9 września 2020

Bardzo dzika opowieść #2

Drugi, a zarazem ostatni tom, tej interesującej, proekologicznej serii przekazuje młodemu pokoleniu wiele ważnych wskazówek. O braterstwie, wybaczaniu, odwadze, ale także poświęceniu. Droga do osiągnięcia sukcesu nie jest łatwa. Naszych bohaterów potrafi pokonać zwątpienie, szereg porażek czy najzwyklejsza w świecie zdrada. Jednak z każdego dołka da się wyjść. Czasem wymaga to więcej pracy i samozaparcia, ale gdy się współpracuje można pokonać niemal wszystkie przeciwności losu.

Sytuacja w lesie, będącym (jeszcze) rezerwatem dla rysi, wygląda dość beznadziejnie. Omierzły typ zaśmieca las, przegania zwierzęta, a wszystko po to, aby za grosze kupić ziemię, a potem odsprzedać ją dużo drożej pod zabudowę drogi. Tymczasem zwierzęta opracowują plan przegonienia intruza, jednak problemy ciągle się piętrzą. Mistrz Ryś nie ma zamiaru współpracować, po tym jak został okaleczony przez człowieka. Gang psów nadal grasuje, choć w jego szeregach zaczyna dochodzić do rozłamu, a monitoring w lesie nie może namierzyć śmieciarza. Sytuacja zatem wygląda gorzej z każdą chwilą.

Komiks świetnie obrazuje, choć w uproszczony sposób, z jakimi problemami borykają się służby leśne. Brudna polityka, niszczenie lasów, przeganianie zwierząt, kłusownictwo. Wszystko w imię zysków. Do tego seria przedstawia też zagadnienie porzucania zwierzaków domowych w lesie, gdzie często kończą marnie. W tej pracy jednak wszyscy mają nadzieję do samego końca. Wszak to literatura dla dzieci, ale uczy je jednocześnie dbania o naturę oraz naszych zwierzęcych domowników. Potrzeba więcej komiksów tego typu na rynku, bo czasami znieczulica ludzi wobec zwierząt i przyrody jest porażająca. Jestem jednak pewien, że ekipa odpowiedzialna za "Bardzo dziką opowieść" w przyszłości jeszcze nieraz nas pozytywnie zaskoczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz