4 grudnia 2018

Jungle Speed Kids

W "Jungle Speed" zagrywałem się przez wiele lat. Przynajmniej do czasu, gdy przez przypadek nie wybiłem oka dyrektorce szkoły, gdzie przychodziłem na warsztaty z gier planszowych. Cóż, jakoś tak wyszło. Gdy zasiadłem do prezentowanej tutaj wersji tego słynnego tytułu, w zasadzie nie pamiętałem zbytnio o co chodziło. Tym bardziej ogrywanie go sprawiło mi radość, bowiem znów poczułem się jak dziecko. Postaram się zatem przekazać wam wszystkie emocje, jakie towarzyszyły mi podczas tej na swój sposób swoistej podróży w przeszłość. 

Prezentowana tutaj odsłona Jungle Speed kosztuje 70 zł, zaś w sklepach internetowych udało mi się znaleźć od 50 zł w górę. Dominuje w nich cena na pułapie 53 zł, więc po dodaniu kosztu wysyłki, najczęściej wyjdzie to samo, jakbyśmy się w ten tytuł zaopatrzyli w stacjonarnym punkcie sprzedającym gry planszowe. Kilka razy natknąłem się na tą edycję w hipermarketach, jednak tam też cena oscylowała w okolicy 50 zł.

Grę spakowano w wygodne, tekturowe i niezwykle wytrzymałe pudełko, w którym znajdziemy:
* twardy, gumowy totem
* woreczek na elementy
* 32 kafelki zwierzaków
* 4 kafelki lwa
* 6 postaci graczy
* instrukcję


Od strony jakości naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Każdy element jest wysokiej jakości, przez co gra nie zniszczeje zbyt szybko, nawet przy częstym wyciąganiu jej na stół. Tym bardziej to cieszy, bo rozgrywka jest szybka, co zresztą przekłada się na wysoką regrywalnośc tytułu. Zasady gry to połączenie memory z zręcznością w chwytaniu totemu. Tasujemy wszystkie kafelki (włącznie z lwem), układamy zakryte na środku stołu i w to wpasowujemy totem. Gracze otrzymują swoje plansze postaci, które układają kolorowym rysunkiem do góry. Aktywny gracz odkrywa dowolny kafelek, po czym każdy ma szanse złapać totem, o ile umie dopasować do odkrytego kafelka parę. Jeśli nikt tego nie uczyni, zakrywamy kafelek i kolejna osoba odkrywa inny. Wygra ten kto na koniec będzie miał najwięcej par.

Sztuczka polega na tym, że każde ze zwierząt ma 4 pary, różniące się tylko spojrzeniem. Zwierze patrzy w górę, dół lub na wprost, albo ma zamknięte oczy. W wariancie podstawowym poprawna para to po prostu to samo zwierzę. Kolejny wariant skupia się tylko na oczach, a rodzaj zwierzęcia nie ma znaczenia, zaś ostatni łączy oba, czyli poprawna para to to samo zwierze, z takim samym spojrzeniem. Przyznaję łatwo się tutaj pomylić, a każda wtopa kosztuje nas utratę kolejki co oznacza się na karcie postaci. Szczerze powiedziawszy, po 10 latach przerwy, gdy wróciłem do Jungle Speed, nawet w tej formie, bawiłem się jak dziecko. Nie chciało mi się odejść od stołu, a zabawa była nawet w rozgrywkach dwuosobowych, szczególnie na ostatnim wariancie. Osobiście polecam ten tytuł każdemu, bo po prostu warto choć spróbować w niego zagrać.

Plusy:
* ogromna regrywalność
* jakość wykonania
* trzy warianty zabawy
* zerowy próg wejścia

Minusy:
* brak