20 sierpnia 2021

Ernest i Rebeka #3

Uważam tą serię za jedną z najlepszych, jakie czytałem w ostatnich latach w odniesieniu do komiksów adresowanych do młodszego czytelnika. Z jednej strony mamy ciekawy rysunek, ogrom humoru słownego oraz sytuacyjnego i ciekawie napisane postacie. Z drugiej natomiast porusza niezwykle trudne tematy, jak separacja, rozwód, tęsknota, niesłuchanie drugiej osoby czy też śmierć, a raczej przemijalność pewnych rzeczy. Trzeci tom wcale nie zwalnia tempa i w zasadzie podnosi poprzeczkę, głównie za sprawą tematu dojrzałości oraz odpowiedzialności za własne czyny.

Jest takie powiedzenie: Nie osądzaj książki po okładce. Dotyczy ono też ludzi i tego jak łatwo kogoś napiętnować, nie znając szerszej perspektywy. Sam nieraz tak robiłem w przeszłości, jak zapewne większość z nas. Każdemu bowiem zdarza się wysnuć jakieś wnioski nim pozna wszystkie fakty. Nie oszukujmy się - jest to wygodne. I podobny temat jest przedstawiony właśnie na początku tego tomu, względem jednej z nauczycielek małej Rebeki. Dziecko posądza ją o czary, bo jest niemiła, ostra i chodzi w płaszczu z kapturem. Zaczyna się prześladowanie nauczycielki, co prowadzi do serii komplikacji, natomiast prawda okazuje się brutalnym ciosem dla wielu uczniów.

Nie jest to jedyny poważny temat poruszony w tym tomie. Innymi są np. nastoletni bunt Korali, która czuje się osamotniona po rozwodzie rodziców, problemy w kontaktach z ojcem, który pracuje i stara sobie na nowo jakoś poukładać życie, czy wyżywanie się na nowym partnerze matki, bo przecież on nie jest ojcem. Jest obcy. Innym ważnym wątkiem jest przeszłość rodziców głównych bohaterek, gdy byli jeszcze ze sobą jako małżeństwo. Poznaliśmy tą parę gdy już żyła w separacji i ciągle się kłóciła, teraz dostaliśmy zupełnie nowy obraz i czytelnik rozumie dlaczego wszystko szlag trafił.

Z drugiej strony komiks nie jest pozbawiony ogromnych pokładów humoru. Głównie za sprawą Ernesta i jego kolegów mikrobów. Szczególnie tych, starających się chronić dzieci i uczących ich organizmów odporności. Jest też pociągnięty humorystyczny wątek z lekarzem Rebeki i jego manią zdobycia różnorakich mikrobów w celu badań. Oczywiście wszystko z punktu widzenia małej, siedmioletniej dziewczynki. Tak, ta seria nadal trzyma wysoki poziom i mam nadzieję, że za szybko się nie skończy. Jednak Rebeka rośnie i w końcu osiągnie taki wiek, że nie będzie już widziała Ernesta. Stanie się on tylko wspomnieniem, choć nadal nasz dzielny mikrob będzie czuwał nad zdrowiem swej przyjaciółki. Jednak mam nadzieję, że ten dzień nie nadejdzie za szybko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz