Strony

19 listopada 2016

Sherlock

Oto czas na recenzję kolejnej gry detektywistycznej z udziałem Sherlocka Holmesa. Tym razem będziemy zgadywać za pomocą odkrywania symboli na kartach oraz drobnego śledztwa. Gra jest klasycznym przerywnikiem pomiędzy dłuższymi tytułami, choć potrafi pożreć nie mało czasu, gdyż bardzo mocno wciąga. Co więcej, świetnie sprawdza się w rozgrywkach dwuosobowych, co przy takich tytułach jest raczej rzadkością. Niestety nie wszystko złoto co się świeci i Sherlock mimo wielu, naprawdę wielu, zalet posiada też kilka bardzo głupich wad.

Zacznijmy jednak od tego o co chodzi w samej grze. Naszym zadaniem będzie odkrycie tożsamości osoby skrywanej pod jedną z trzynastu kart. W tym celu przeprowadzimy błyskawiczne śledztwo, podczas którego będziemy odrzucać potencjalnych podejrzanych, próbując odgadnąć kto kryje się pod kartą. Każda z postaci ma bowiem pewne przypisane jej symbole, np. czaszkę lub naszyjnik, zaś gracze otrzymują na rękę kilka kart postaci. Ostatnia karta ląduje zakryta na środku stołu i to jest nasz cel. Na arkuszu śledczym odhaczamy tych bohaterów których otrzymaliśmy i teraz musimy wydedukować jakie karty posiadają inni gracze. Robimy to po przez zadawanie prostych pytań odnośnie tego kto posiada dany symbol lub pytając jednego z graczy ile dokładnie posiada symboli konkretnego rodzaju. W ten sposób zebrawszy informacje gracz w swej turze może zamiast zadać pytanie wskazać odpowiedź. Jeśli jest poprawna odkrywa kartę podejrzanego i wygrywa, w innym wypadku pozostawia ją zakrytą, odpadając tym samym z zabawy.


W przypadku rozgrywki dwuosobowej nieco zmieniono zasady. Zamiast jednej karty na środku stołu są trzy - środkowa to cel, zaś dwie pozostałe to ukryci podejrzani. Każdy z graczy otrzymuje po pięć kart, poznaje ich zawartość odhaczając poznane cele i może teraz wykonywać akcje. W ich ramach ma do wyboru wymianę karty z ręki na jednego z ukrytych świadków, przy czym wykładaną kartę kładzie odkrytą. Kolejne dwie akcje są takie jak w podstawowej grze - zadać przeciwnikowi pytanie o konkretną liczbę danego symbolu lub wskazać rozwiązanie.

Zasady są bardzo proste i dzięki temu błyskawicznie idzie wciągnąć w świat gry każdego kto lubi rozwiązywać zagadki. Tytuł świetnie sprawdza się w gronie 3-4 osób, jednak w mojej opinii jego największa siła tkwi w trybie dwuosobowym. Trzeba tam mocno wytężyć szare komórki aby zadać pytanie które nam pomoże, a przeciwnikowi nie zdradzi za wiele informacji. Do tego liczy się czas, gdyż im dłużej drążymy temat tym łatwiej nasz przeciwnik może wskazać sprawcę. Choć i tak nie będzie mieć pewności że trafi. sama rozgrywka trwa od 5 do 10 minut oraz nie zajmuje dużo miejsca na stole, zatem gra jest idealna w podróży czy na szkolnej przerwie. Z drugiej strony posiada tak ogromną grywalność, że potrafi zjeść nawet kilka godzin.


Jednak jak wspomniałem na początku - nie wszystko złoto co się świeci. Sherlock posiada kilka technicznych potknięć, rażąco niszczących przyjemność z zabawy. Pierwszym i największym jest brak jednolitego odcienia na rewersach kart. Sześć z nich ma kolor wyraźnie niebieski zaś siedem szaro-niebieski (zdjęcie powyżej). To sprawia, że łatwo można się nauczyć które postacie kryją się pod jednym z kolorów i wydedukować przy pierwszej akcji nasz cel. Oczywiście wymaga to wprawy, jednak jest to możliwe, gdyż nawet w słabym oświetleniu widać wyraźnie różnicę w kolorystyce. Radą może być jedynie wpakowanie kart w sztywne protektory z zadrukowanym rewersem, niemniej taka wtopa naprawdę boli. Kolejnym potknięciem mamy w zasłonkach, które są zwyczajnie za małe i widać przez nie w którym miejscu na arkuszu ktoś coś zapisuje. Uważny obserwator będzie wtedy miał możliwość połapania się kogo typuje lub odrzuca jego przeciwnik co daje mu przewagę nad przeciwnikami. Dlatego lepiej użyć jako zasłonki jakiegoś zeszytu w formacie A4 co wyrównuje nasze szanse.

Sherlock to rewelacyjna gra, której odbiór popsuły zdecydowanie za wysoka cena, o czym wspominałem w unboxingu, oraz dwa głupie potknięcia wymienione wyżej. Da się je jednak obejść zaś sama gra warta jest tego aby ją posiadać i grać. Jest szybka, przyjemna i wciąga do tego stopnia, że potrafi uzależnić na długo. Polecam ja zatem wszystkim fanom rozwiązywania zagadek oraz miłośnikom gier logicznych. Z pewnością się nie zawiodą.

Plusy:
* intuicyjna mechanika
* ogromna grywalność
* można grać wszędzie
* krótki czas potrzebny na przejście pojedynczej rozgrywki
* w praktyce zerowy próg wejścia
* oprawa graficzna

Minusy:
* dwa odcienie rewersów
* za małe zasłonki
* droga

Ocena - 8/10