Strony

29 sierpnia 2022

Sami #3: Klan Rekina

Ta seria rozwija się coraz ciekawiej i ciekawiej. Z początku była zagadka zniknięcia dorosłych, gdzie grupa dzieciaków stara się przetrwać w mieście widmo. Teraz natomiast w zasadzie mamy rasowe post-apo tylko zamiast zombie czy czegoś w tym stylu, dostajemy watahy zdziczałych psów oraz klany stworzone przez dzieciaków, które zebrały się razem, aby przetrwać. A mimo tego, historia przemyca poważniejsze, trapiące współczesny świat, tematy, rozwija sylwetki psychologiczne postaci oraz serwuje kolejne tajemnice. I to jest fajne :)

Seria od samego początku była dość brutalna, szczególnie patrząc na jej kategorię wiekową. Z drugiej strony to do niej bardzo pasuje, szczególnie w obliczu tematów takich jak przemoc w rodzinie, prześladowanie na rożnych płaszczyznach, czy walka z samotnością albo opieka nad młodszym rodzeństwem, co zmusza starsze ze zrezygnowania z dzieciństwa. Piątka głównych bohaterów tego dramatu musi się zatem wzajemnie wspierać, co nie jest łatwe. Najmłodszy jest strasznie rozwydrzony, blondynka była wiecznie pod kloszem, a jej kolega uważa się za najmądrzejszą istotę na świecie. Mamy też dwoje nad wyraz dojrzałych dzieciaków czyli Doji, który był maltretowany przez ojca, oraz Leila zawsze pragnąca pokazać na co ją stać i nie dająca się zaszufladkować. Ta ekipa trafia w końcu do Pirackiego Miasteczka Rozrywki, gdzie rządzi tytułowy Klan Rekina.

I tutaj robi się bardzo ciekawie, choć już wcześniejsze tomy potrafiły mocno rozpalić moją wyobraźnię. W parku rozrywki mieszka całkiem sporo dzieciaków, zgromadzonych wokół jedenastolatka, który zdaje się mieć zapędy dość totalitarne. To on rządzi i wszyscy się go poją, bowiem pokazał swoją siłę pływając w basenie z rekinem. Zwierze zresztą nadal żyje będąc karmione zdziczałymi psami. Szybko się okazuje, że sielanka w tym miejscu jest tylko pozorna, a indywidualne, myślące  jednostki nie są mile widziane. Co więcej, przywódca klanu wie coś o przeszłości, o zniknięciu dorosłych, a to budzi kolejne pytania.

Album jest zrobiony rewelacyjnie, umiejętnie wyważając sceny czystej akcji z tajemniczymi wątkami. Konfrontacja naszych protagonistów z przywódcą Klanu Rekina jest świetna, a finał genialny i zapadający w pamięci czytelnika. Do tego budzi on sporo pytań i wręcz chciałoby się od razu sięgnąć po tom czwarty. Na ten jednak będziemy musieli sobie jeszcze poczekać, niemniej powinien się ukazać jeszcze w tym roku. Ja już nie mogę się go doczekać, szczególnie, że bardzo liczę na rozbudowę naszej głównej grupy o dwie nowe postacie. Jakie, to już musicie odkryć sami czytając trzeci album serii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz