Strony

10 kwietnia 2021

Planszówkowa Arena: Ubongo Trigo vs Bits (wersje travel)

Mały powrót do świata gier planszowych :) Na żer padają dwie gry logiczne od wydawnictwa Egmont, które są wydane w wersji podróżnej. Obie nieco przypominają Tetris i da się w nie grać solo raz grupie do 4 graczy. Sprawdzimy zatem jak się prezentują, ile kosztują oraz czy warto po nie sięgnąć. Zapraszam zatem na Planszówkową Arenę gdzie zmierzą się z sobą Ubongo Trigo oraz Bits. Niech wygra lepszy :)

RUNDA 1 - Cena do jakości

Cena sugerowana obu gier wynosi 49,90 zł, jednak realnie można je nabyć w granicach od 35 zł do około 42 zł. Są to najczęstsze ceny jakie znalazłem w internetowych czy stacjonarnych sklepach planszówkowych oraz księgarniach. Bitsy zawierają znacznie więcej komponentów oraz woreczki strunowe na nie, co się chwali. W pudełku znajdziemy zatem instrukcje, 56 kafelków puzzli, 6 kafelków startowych, 4 plansze, 4 plastikowe rampy na plansze, 9 kart zadań, 14 kart budowy. Tymczasem Ubongo Trigo ma "tylko" 32 dwustronne karty z łamigłówkami dające w sumie 64 różnorodne zadania oraz 28 kafelków puzzli, plus instrukcję.

Jeśli jednak przyjrzymy się jakości wykonania obu tych gier, to Bitsy odstają bardzo mocno w tyle. Karty i żetony są wyjątkowo cienkie, rampy do bani, bo nie ma tam opcji wsunięcia planszy tylko jedynie nałożenia jej na plastikową podstawkę. W efekcie tego wszystko lata, a całość bardzo łatwo uszkodzić. Tymczasem w Ubongo Trigo karty oraz żetony są na tyle grube i solidnie wykonane, że nie grozi im ot tak przypadkowe zniszczenie.

WERDYKT
Ilość przegrywa z jakością. Ubongo Trigo ma mniej elementów, za tą samą cenę, ale są wykonane po prostu solidniej. Tymczasem Bitsy mimo swego rozmachu są bardzo wątłe. Chwalę jednak dodanie woreczków strunowych na komponenty. Z drugiej strony obie gry są trochę drogie, nawet jak na obecne standardy zarobkowe w Polsce. Dlatego tracą po pół punktu z tego tytułu.

Ubongo Trigo - 1,5 pkt
Bits - 1 pkt



RUNDA 2 - Instrukcja

W obu wypadkach jest napisana solidnie oraz przejrzyście. Zasady są tam wyłożone w bardzo prosty sposób, podobnie jak dodatkowe warianty rozgrywki i zliczanie punktów. Wariant solo w obu grach też ma sensowny opis, a całość opatrzono licznymi przykładami. Mimo, że nie są to skomplikowane gry, to postarano się o rzeczowe oraz obszerne zobrazowanie zasad gry, tak aby nawet totalny laik mógł łatwo się w tym połapać.

WERDYKT
Remis z maksymalną notą. Obie gry na tym polu wypadły wręcz wzorowo.

Ubongo Trigo - 2 pkt
Bits - 2 pkt

RUNDA 3 - Mechanika

Wytłumaczenie zasad w Ubongo Trigo trwa minutę. Każdy gracz dostaje kartę z łamigłówką, na niej ma napisane jakie numery kafelków puzzli musi dobrać i ułożyć na karcie, tak aby zakryć nimi wszystkie białe pola. Należy korzystać wszystkie kafelki. Ten kto wykona zadanie jako pierwszy krzyczy nazwę gry i zgarnia wszystkie rozgrywane w danej rundzie karty jako punkty.

Bitsy są nieco trudniejsze. Każdy gracz otrzymuje planszę, na której będzie układał żetony puzzli budując z nich "tetrisowe" klocki. Te dobiera się wedle obrazków umieszczonych na kartach. Całość składamy tak, aby zdobyć jak najwięcej punktów układając wzory z kart zadań. Jednak potrafią być też karty z ujemną punktacją, zatem trzeba mieć baczenie gdzie co dokładamy.

WERDYKT
Bitsy wyglądają ciekawie, ale mają jedną istotną wadę - ładunek losowy i karty z ujemną punktacją. Potrafi on niestety uziemić gracza i kompletnie pogrzebać jego szanse na wygraną. Ubongo Trigo natomiast bazuje tylko i wyłącznie na umiejętnościach i spostrzegawczości gracza. Zatem wygrywa bezapelacyjnie.

Ubongo Trigo - 2 pkt
Bits - 1 pkt



RUNDA 4 - Rozgrywka i regrywalność

Teoretycznie Ubongo Trigo wydaje się być "jednorazówką". Jednak zagadki są naprawdę wymagające i jeśli ktoś nie dysponuje pamięcią fotograficzną, to nie ma bata aby spamiętać wszystkie rozwiązania. W rezultacie wraca się do gry często, nawet po to aby pograć solo. Kolejną zaletą jest bardzo mała powierzchnia potrzebna do grania. Wystarczy jakakolwiek podkładka - zeszyt, teczka, nawet tablet czy telefon - na to kładziemy kartę i wymagane puzzle. Reszta leży zamknięta w pudełku i nic się jej nie stanie.

Tymczasem Bits zjada więcej miejsca, a dodatkowo podstawka pod planszę nie ma wyżłobionych krawędzi. Zatem nie wsuniemy planszy do rampy, tylko położymy ją. W rezultacie łatwo wszystko rozsypać i pogubić grając w podróży, a mamy tutaj do czynienia z wersją travel. Problemem jest też wspomniana wcześniej losowość, mogąca zablokować gracza w walce o zwycięstwo. Sama gra ma jednak sporą regrywalność, szczególnie jeśli gramy w komplecie.

WERDYKT
Mimo swoich zalet Bits przegrywa z Ubongo Trigo i na tym polu. Owszem, losowość daje większe możliwości różnorodnej rozgrywki, ale też potrafi zablokować gracza. Ubongo tymczasem ma tak złożone zagadki, że nauczenie się wszystkich na pamięć, graniczy z cudem, dlatego nawet po krótkiej przerwie będą stanowić wyzwanie. Do tego o wiele lepiej sprawdza się w podróży, gdyż zajmuje znacznie mniej miejsca.

Ubongo Trigo - 2 pkt
Bits - 0,5 pkt

PODSUMOWANIE

Finalna punktacja z wszystkich rund wygląda następująco:
Ubongo Trigo - 7,5 pkt
Bits - 4,5 pkt

Ubongo Trigo zdobyło zatem niemal maksymalną notę, natomiast Bits ledwo przekroczył połowę. Mimo swego potencjału i teoretycznej przewagi w różnorodności oraz ilości komponentów, tak naprawdę przy tej cenie przegrywa z rywalem na całej linii. Ubongo jest szybsze, mniejsze i zwyczajnie dynamiczniejsze, a przy tym pozbawione losowości. W rezultacie szybko zyskuje przewagę nad rywalem, szczególnie że w obu wersja mowa o grach z grupy travel. Dlatego mając do wyboru jeden z tych tytułu, moje pieniądze bez cienia wahania postawił bym właśnie na Ubongo Trigo.

ZWYCIĘZCĄ ZOSTAJE


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz