Kolejny unboxing dotyczy gier od Portalu, a konkretniej ich odgałęzienia familijnego, noszącego nazwę 2 Pionki. Zaprezentuję tutaj trzy tytuły, z których każdy mocno się różni pod kątem tematu, mechaniki oraz docelowej liczby graczy. Pierwszą pozycją są "Diamenty", gdzie gracze będą musieli wejść do labiryntu jaskiń i wydobyć te cenne kamienie uważając na pułapki. Kolejna to "Morze Chmur" zapowiadana jako strategiczna gra karciana w baśniowo-korsarskim klimacie. Ostatnia zaś to "Fuse", gdzie będziemy grać na czas, a dodatkowo posiada wariant dla rozgrywek jednoosobowych. Zajrzyjmy zatem do pudełek, zorientujmy się w cenie i zobaczmy jak to wszystko prezentuje się na pierwszy rzut oka.
Diamenty
Na start gra przeznaczona dla większej grupy. Wachlarz graczy rozciąga się tutaj do 3 do aż 8 osób, a całość już na starcie nawiązuje do filmowych przygód Indiany Jonesa. Wystarczy zresztą spojrzeć na czcionkę tytułu. Cena sugerowana wynosi około 100 zł i powiem wprost - jest zdecydowanie za wysoka. Gry tego formatu spokojnie można znaleźć za 70-80 zł, zatem to co proponuje wydawca, bije nas przeraźliwie po portfelu. Na szczęście mamy internet, a tam spokojnie nówkę, sztukę dostaniemy od 60 do 75 zł. Sporo sklepów oferuje bowiem grę w takim zakresie cenowym, zatem nawet doliczywszy koszta wysyłki idzie sporo zaoszczędzić.
Jeśli zdecydujemy się na zakup to w pudełku znajdziemy:
* 35 kart ekspedycji
* 16 kart decyzji
* planszę
* 5 znaczników blokady
* 8 tekturowych skrzyń do samodzielnego złożenia
* 8 drewnianych pionków graczy
* 60 plastikowych rubinów
* 40 plastikowych diamentów
* instrukcję
* arkusz pomocy
Chciałbym w tym momencie już nie narzekać, ale muszę. Chodzi o skrzynie. Całość jest zrobiona ciekawie, ale wyjmując je z wypraski, łatwo uszkodzić (naderwać) nadruk przy krawędziach miejsc zaczepów. Do tego po złożeniu papier potrafi się rozwarstwiać na zgięciach, co też niezbyt estetycznie wygląda. Dlatego trzeba to robić delikatnie. Z drugiej strony reszta rzeczy ejst bez zarzutu, oprawa graficzna, czytelna i klimatyczna, a instrukcja, na pierwszy rzut oka, czytelna oraz przejrzysta.
Co cieszy:
* ładna oprawa graficzna
* zasady wydają się proste do opanowania
* można grać aż w 8 osób
* pomysł i tona rubinów oraz diamentów
Co budzi wątpliwość:
* cena sugerowana, zdecydowanie za wysoka
* łatwo uszkodzić skrzynie podczas ich składania
* obawa czy sprawdzi się przy 3-4 osobach
Koszulki na karty:
Zalecane, choć nie wymagane. Karty są zrobione solidnie, ale maja ciemne krawędzie, więc łatwo je przez przypadek drasnąć i oznakować. Wystarczą zwykłe koszulki, bez inwestowania w premium. Potrzeba 35 sztuk Hydra (70x70 mm) i 16 sztuk Classic Card Game (64x89 mm).
Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Raczej niski. Gra zapowiada się na wesołą i bardzo dynamiczną grę familijną, zatem jeśli ktoś gustuje w tym gatunku, to powinien śmiało sięgnąć po tytuł. Inni niech spróbują najpierw zagrać u kogoś albo na konwencie, bo wywalenie 100 zł w ciemno na taki tytuł może być zbyt dużym ryzykiem.
Morze Chmur
Drugi tytuł na liście to gra karciana nastawiona na 2-4 graczy, gdzie wcielą się oni w role podniebnych piratów. Dosłownie podniebnych, bo zasuwać będziemy naszymi okrętami pośród chmur. Gra niestety jest piekielnie droga, bo za pakiet tektury oraz papieru z dwoma drewnianymi znacznikami, wydawca liczy sobie około 100 zł. To dużo za dużo, zatem jeszcze ciężej mi taką kwotę przełknąć niż przy "Diamentach". Tam przynajmniej mieliśmy drewniane pionki, które były świetnie pomyślane, oraz setkę plastikowych znaczników. Tu natomiast sam papier.Jeśli zaczniemy szukać na sieci, to przeceny są, ale nie tak okazyjne jak w poprzednio wymienionym tytule. Średnio sklepy sprzedają "Morze Chmur" po 70-80 zł, choć czasem znajdzie się coś w okolicy 60-65 zł.
Jeśli jednak zdecydujemy się na zakup gry, która kusi nas przecudnym oraz klimatycznym rysunkiem na pudełku, to otrzymamy:
* 94 karty łupów
* 65 żetonów dublonów (wartości 1, 2 i 3)
* 4 plansze kapitanów
* planszę główną
* tekturowy znacznik papugi
* drewniany znacznik kapelusza
* drewniany znacznik okrętu
* notes na punkty
* instrukcję
Całość spakowano w dobrze pomyślanej wyprasce, spełniającej swoje zadanie. Na polu jakościowym cała gra zresztą spisuje się świetnie. Kolorowa, nieco humorystyczna, szata graficzna, wytrzymałe karty oraz żetony i sensownie napisana instrukcja. Jej lektura zajmie co prawda troszkę czasu, a do tego jest garść ikon do spamiętania, ale wątpię aby stanowiło to problem.
Co cieszy:
* oprawa graficzna
* jakość komponentów
* dobrze pomyślana wypraska
* sensownie opracowana instrukcja
Co budzi wątpliwość:
* zdecydowanie za droga
Koszulki na karty:
Nie są obowiązkowe, ale jeśli chcemy to doradzam zwykłe, bo inaczej będzie problem z domknięciem pudełka. Zresztą nawet wtedy wierzchnie karty będą walały się wewnątrz opakowania. Potrzeba 94 sztuki Classic Card Game (64x89 mm).
Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Mimo wysokiej ceni, w mojej opinii niski. Całość zapowiada się interesująco, do tego naprawdę ładnie wygląda i jest przeznaczona na standardową liczbę graczy. Zatem ryzyko, że utopimy pieniądze jest niewielkie.
Fuse
Ostatnią pozycją w dzisiejszym zestawieniu jest "Fuse". Mówiąc najprościej jest to gra, gdzie będziemy bawić się w rozbrajanie bomby. Tak jak inne tytuły z tego zestawienia i ten kosztuje około 100 zł, ale tym razem cena jest uzasadniona. Głównie z powodu sporej ilości unikalnych kostek K6, będących podstawą rozgrywki. Przeglądając sklepy internetowe najwięcej ofert oscyluje w granicach 65-75 zł, zatem po dodaniu kosztów wysyłki jest naprawdę dobrze.
Cała gra składa się co prawda z niedużej ilości elementów, choć lwią ich część stanowią wspomniane kostki. Mamy zatem:
* 11 kart detonatorów
* 54 karty bomb
* 25 specjalnych kości K6 (po 5 na kolor czerwony, niebieski, zielony, żółty i czarny)
* płócienny woreczek
* instrukcję
Do komponentów nie można się przyczepić w żadnym punkcie. Wszystko wygląda ładnie, jest zrobione solidnie i ma swoje miejsce w pudełku. W przypadku instrukcji czeka nas trochę lektury. Niby wszystko jest jasne, ale kilka razy musiałem czytać dwa razy, aby połapać się w zasadach. Pomagają w tym jednak liczne przykłady, zrobione w formie rysunków i opisów. Jest to gra kooperacyjna, zatem zawiera również wariant jednoosobowy.
Co cieszy:
* oprawa graficzna
* kostki
* jakość komponentów
* w miarę wyważona cena
Co budzi wątpliwość:
* instrukcja do lektury na dwa razy (szczególnie dla mniej obytych w temacie gier)
Koszulki na karty:
Zalecane, gdyż karty są czarne na krawędziach, zatem łatwo je oznakować. Potrzeba 65 sztuk Classic Card Game (64x89 mm)
Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Dla fanów gier kooperacyjnych - żaden, dla pozostałych co najwyżej niski. Gra zapowiada się naprawdę ciekawie i jest spora szansa, że podbije serca zarówno nowych graczy jak i weteranów.
Diamenty
Na start gra przeznaczona dla większej grupy. Wachlarz graczy rozciąga się tutaj do 3 do aż 8 osób, a całość już na starcie nawiązuje do filmowych przygód Indiany Jonesa. Wystarczy zresztą spojrzeć na czcionkę tytułu. Cena sugerowana wynosi około 100 zł i powiem wprost - jest zdecydowanie za wysoka. Gry tego formatu spokojnie można znaleźć za 70-80 zł, zatem to co proponuje wydawca, bije nas przeraźliwie po portfelu. Na szczęście mamy internet, a tam spokojnie nówkę, sztukę dostaniemy od 60 do 75 zł. Sporo sklepów oferuje bowiem grę w takim zakresie cenowym, zatem nawet doliczywszy koszta wysyłki idzie sporo zaoszczędzić.
Jeśli zdecydujemy się na zakup to w pudełku znajdziemy:
* 35 kart ekspedycji
* 16 kart decyzji
* planszę
* 5 znaczników blokady
* 8 tekturowych skrzyń do samodzielnego złożenia
* 8 drewnianych pionków graczy
* 60 plastikowych rubinów
* 40 plastikowych diamentów
* instrukcję
* arkusz pomocy
Chciałbym w tym momencie już nie narzekać, ale muszę. Chodzi o skrzynie. Całość jest zrobiona ciekawie, ale wyjmując je z wypraski, łatwo uszkodzić (naderwać) nadruk przy krawędziach miejsc zaczepów. Do tego po złożeniu papier potrafi się rozwarstwiać na zgięciach, co też niezbyt estetycznie wygląda. Dlatego trzeba to robić delikatnie. Z drugiej strony reszta rzeczy ejst bez zarzutu, oprawa graficzna, czytelna i klimatyczna, a instrukcja, na pierwszy rzut oka, czytelna oraz przejrzysta.
Co cieszy:
* ładna oprawa graficzna
* zasady wydają się proste do opanowania
* można grać aż w 8 osób
* pomysł i tona rubinów oraz diamentów
Co budzi wątpliwość:
* cena sugerowana, zdecydowanie za wysoka
* łatwo uszkodzić skrzynie podczas ich składania
* obawa czy sprawdzi się przy 3-4 osobach
Koszulki na karty:
Zalecane, choć nie wymagane. Karty są zrobione solidnie, ale maja ciemne krawędzie, więc łatwo je przez przypadek drasnąć i oznakować. Wystarczą zwykłe koszulki, bez inwestowania w premium. Potrzeba 35 sztuk Hydra (70x70 mm) i 16 sztuk Classic Card Game (64x89 mm).
Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Raczej niski. Gra zapowiada się na wesołą i bardzo dynamiczną grę familijną, zatem jeśli ktoś gustuje w tym gatunku, to powinien śmiało sięgnąć po tytuł. Inni niech spróbują najpierw zagrać u kogoś albo na konwencie, bo wywalenie 100 zł w ciemno na taki tytuł może być zbyt dużym ryzykiem.
Morze Chmur
Drugi tytuł na liście to gra karciana nastawiona na 2-4 graczy, gdzie wcielą się oni w role podniebnych piratów. Dosłownie podniebnych, bo zasuwać będziemy naszymi okrętami pośród chmur. Gra niestety jest piekielnie droga, bo za pakiet tektury oraz papieru z dwoma drewnianymi znacznikami, wydawca liczy sobie około 100 zł. To dużo za dużo, zatem jeszcze ciężej mi taką kwotę przełknąć niż przy "Diamentach". Tam przynajmniej mieliśmy drewniane pionki, które były świetnie pomyślane, oraz setkę plastikowych znaczników. Tu natomiast sam papier.Jeśli zaczniemy szukać na sieci, to przeceny są, ale nie tak okazyjne jak w poprzednio wymienionym tytule. Średnio sklepy sprzedają "Morze Chmur" po 70-80 zł, choć czasem znajdzie się coś w okolicy 60-65 zł.
Jeśli jednak zdecydujemy się na zakup gry, która kusi nas przecudnym oraz klimatycznym rysunkiem na pudełku, to otrzymamy:
* 94 karty łupów
* 65 żetonów dublonów (wartości 1, 2 i 3)
* 4 plansze kapitanów
* planszę główną
* tekturowy znacznik papugi
* drewniany znacznik kapelusza
* drewniany znacznik okrętu
* notes na punkty
* instrukcję
Całość spakowano w dobrze pomyślanej wyprasce, spełniającej swoje zadanie. Na polu jakościowym cała gra zresztą spisuje się świetnie. Kolorowa, nieco humorystyczna, szata graficzna, wytrzymałe karty oraz żetony i sensownie napisana instrukcja. Jej lektura zajmie co prawda troszkę czasu, a do tego jest garść ikon do spamiętania, ale wątpię aby stanowiło to problem.
Co cieszy:
* oprawa graficzna
* jakość komponentów
* dobrze pomyślana wypraska
* sensownie opracowana instrukcja
Co budzi wątpliwość:
* zdecydowanie za droga
Koszulki na karty:
Nie są obowiązkowe, ale jeśli chcemy to doradzam zwykłe, bo inaczej będzie problem z domknięciem pudełka. Zresztą nawet wtedy wierzchnie karty będą walały się wewnątrz opakowania. Potrzeba 94 sztuki Classic Card Game (64x89 mm).
Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Mimo wysokiej ceni, w mojej opinii niski. Całość zapowiada się interesująco, do tego naprawdę ładnie wygląda i jest przeznaczona na standardową liczbę graczy. Zatem ryzyko, że utopimy pieniądze jest niewielkie.
Fuse
Ostatnią pozycją w dzisiejszym zestawieniu jest "Fuse". Mówiąc najprościej jest to gra, gdzie będziemy bawić się w rozbrajanie bomby. Tak jak inne tytuły z tego zestawienia i ten kosztuje około 100 zł, ale tym razem cena jest uzasadniona. Głównie z powodu sporej ilości unikalnych kostek K6, będących podstawą rozgrywki. Przeglądając sklepy internetowe najwięcej ofert oscyluje w granicach 65-75 zł, zatem po dodaniu kosztów wysyłki jest naprawdę dobrze.
Cała gra składa się co prawda z niedużej ilości elementów, choć lwią ich część stanowią wspomniane kostki. Mamy zatem:
* 11 kart detonatorów
* 54 karty bomb
* 25 specjalnych kości K6 (po 5 na kolor czerwony, niebieski, zielony, żółty i czarny)
* płócienny woreczek
* instrukcję
Do komponentów nie można się przyczepić w żadnym punkcie. Wszystko wygląda ładnie, jest zrobione solidnie i ma swoje miejsce w pudełku. W przypadku instrukcji czeka nas trochę lektury. Niby wszystko jest jasne, ale kilka razy musiałem czytać dwa razy, aby połapać się w zasadach. Pomagają w tym jednak liczne przykłady, zrobione w formie rysunków i opisów. Jest to gra kooperacyjna, zatem zawiera również wariant jednoosobowy.
Co cieszy:
* oprawa graficzna
* kostki
* jakość komponentów
* w miarę wyważona cena
Co budzi wątpliwość:
* instrukcja do lektury na dwa razy (szczególnie dla mniej obytych w temacie gier)
Koszulki na karty:
Zalecane, gdyż karty są czarne na krawędziach, zatem łatwo je oznakować. Potrzeba 65 sztuk Classic Card Game (64x89 mm)
Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Dla fanów gier kooperacyjnych - żaden, dla pozostałych co najwyżej niski. Gra zapowiada się naprawdę ciekawie i jest spora szansa, że podbije serca zarówno nowych graczy jak i weteranów.