Strony

28 maja 2017

Unboxing #106: Magazyn 51 oraz Wiertła, skały, minerały

Na zakończenie weekendu przedstawiam wam krótki unboxing dwóch gier od Games Factory Publishing. Pierwsza z nich, nosząca ciekawą nazwę "Magazyn 51", to nowość na naszym rynku, która pojawiła się stosunkowo niedawno. Druga, czyli "Wiertła, skały, minerały", jest już z nami jakiś czas, choć też nie na tyle długo aby przykleić jej miano starej gry. Zajrzyjmy zatem do pudełek obu tych tytułów, sprawdźmy jak to wszystko się prezentuje na pierwszy rzut oka oraz ile przyjdzie nam wyłożyć gotówki za możliwość nabycia tychże gier.

Magazyn 51

Kto marzył o tym aby mieć kiedyś nad kominkiem oryginalną lampę Alladyna albo popijać wino z Świętego Graala? Teraz to marzenie można spełnić, właśnie dzięki grze "Magazyn 51". Znajdziemy tam bowiem Arkę Przymierza, latający dywan, kamień filozoficzny czy nawet Mjolnir, młot wielkiego Thora, syna Odyna i władcę piorunów. Tak, chodzi o to czym wywija Chris Hemsworth w filmach z serii "Avengers". W tej grze wcielamy się w rolę bogacza, który chce pokazać światu jak bardzo jest obrzydliwie zamożny i co też on może kupić za swoje ciężko odziedziczone pieniądze. W tym celu będzie się licytował z innymi miliarderami o unikalne skarby, starając się zgromadzić jak najcenniejszą kolekcję. Jak widać na starcie - gra nie jest przeznaczona dla dwóch osób. Jej rozpiętość w tym zakresie wynosi 3-5 graczy i prawdopodobnie im nas więcej tym będzie ciekawiej. Cóż taki urok gier opartych na mechanikach licytacji


Sama gra kosztuje około 55 zł, choć na sieci widziałem ją za 49 zł. Niemniej na razie nie występuje zbyt licznie w sklepach, gdyż niedawno co się pojawiła i jeszcze nie wszędzie dotarła, a tytułowi nie towarzyszyła żadna większa reklama. Jeśli zdecydujemy się ją zakupić to w nie za dużym pudełku, z dobrze pomyślaną wypraską, znajdziemy:
* 70 żetonów sztabek złota
* 2 żetony certyfikatu autentyczności
* 26 kart reliktów
* 22 karty podróbek
* 5 kart pomocy gracza
* 6 żetonów lombardu
* instrukcję
Jeśli już mam się czegoś czepiać, to żetonów złota. Są solidne i ładnie zrobione, ale malutkie przez co łatwo je zgubić. Z drugiej strony dzięki temu spokojnie mieszczą się w wyprasce, a ta i tak jest mocno zagospodarowana. sama szata graficzna jest bardzo ładna, lekko prześmiewcza i wpada w oko. Natomiast co do instrukcji, to na pierwszy rzut oka wygląda porządnie. Po jej lekturze raczej nie powinno być problemów z objaśnieniem zasad innym osobom, nawet jeśli osoba tłumacząca zasady nie jest jakoś szczególnie zakorzeniona w grach planszowych. Niemniej jak na tak małą grę, tekstu mamy trochę a trochę, zatem totalnego laika może to zniechęcić.


Co cieszy:
* jakość komponentów
* oprawa graficzna
* niska cena
* pancerne pudełko i porządnie zaprojektowana wypraska
* dobrze opracowana instrukcja

Co budzi wątpliwość:
* dość drobne żetony sztabek złota

Koszulki na karty:
Zalecane, choć niekoniecznie premium. Karty są wykonane solidnie, jednak lepiej dmuchać na zimne. wymaganych jest 48 sztuk Classic Card Game (64x89 mm).

Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Dla fanów gier opartych na licytacji, raczej żaden, dla osób nie mających dotąd styczności z tego typu produkcjami powiedziałbym, że ryzyko jest niewielkie. Jeśli ktoś natomiast nie lubi się licytować, to i tak może spróbować sięgnąć po ten tytuł, bo sama mechanika zdaje się wyglądać bardzo obiecująco. Co nie oznacza oczywiście, że od razu zmieni nastawienie takiej osoby do tego gatunku gier.

Wiertła, skały, minerały

Jeśli ktoś pragnął być w dzieciństwie górnikiem i odkrywcą w jednym to teraz może ziścić swoje marzenia. Tym bardziej, że w tej grze przyjdzie nam drążyć w skałach Czerwonej Planety szukając złóż niezwykle cennych minerałów, które pozwoliły rozwiązać kryzys energetyczny na Ziemi. W tej grze przyjdzie nam wcielić się w rolę kadetów mających wydobywać cenne surowce dla korporacji, która finansuje podróże międzygwiezdne. Zadanie wcale nie jest takie proste jakby mogło się wydawać, a dodatkowo konkurencja siedzi nam na ogonie. Cena sugerowana gry to 145 zł, co w praktyce można by uznać za standardową cenę gry tego formatu. Jednak z tego względu, że jest już trochę na rynku, znajdziemy w sklepach internetowych sporo promocji. W chwili obecnej dolny pułap ofert oscyluje w granicy 98 zł, co jest naprawdę sporą przeceną. Jednak znaczna ich większość zamyka się w przedziale 100-115 zł, zatem nawet doliczywszy koszta wysyłki jest dużo taniej w stosunku do ceny sugerowanej.


Jeśli zdecydujemy się na zakup, to otrzymamy standardowej wielkości, kwadratowe pudełko, a w nim:
* 20 kart małych osiągnięć
* 10 kart dużych osiągnięć
* 4 talie pilotów (po 23 karty w każdej)
* 16 żetonów bomb
* 16 żetonów artefaktów
* 76 żetonów tuneli (o trzech rożnych długościach)
* 80 dwustronnych żetonów minerałów (o sześciu różnych wartościach)
* 4 dwustronne plansze tworzące pole gry
* instrukcję
* tabun woreczków strunowych na komponenty


Od strony jakościowej w praktyce nie ma się do czegokolwiek przyczepić. Karty, plansze i żetony są zrobione porządnie, czytelnie i łatwo idzie się zorientować co do czego służy. Jeśli zaś idzie o szatę graficzna to jest poprawna, choć raczej nie każdemu mogą podejść niektóre rysunki z kart pilotów. Dużo tu jednak zależy od ogólnego gustu graczy. Co do samych talii pilotów to poza rysunkiem, nie różnią się one jakoś szczególnie. Oszem w każdej jest kilka kart unikalnych, ale to jednostki. sama instrukcja jest napisana dość "łopatologicznie" z sporą ilością przykładów w formie rysunków, co tylko ułatwia przyswojenie zasad.


Co cieszy:
* trwałość komponentów
* dobrze zaprojektowana instrukcja
* uczciwa cena
* ciekawy temat
* czytelność plansz i kart

Co budzi wątpliwość:
* szata graficzna nie każdemu przypadnie do gustu

Koszulki na karty:
Niewymagane, gdyż karty są dość sztywne i dobrze się je tasuje. Jeśli ktoś jednak chce to potrzeba Classic Card Game (64x89 mm) w liczbie 122 sztuk.

Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Raczej niski. sama gra od strony mechaniki zapowiada się ciekawie, temat też jest interesujący, a oprawę wizualną zawsze da się przeboleć, jeśli rozgrywka wciągnie.