7 lutego 2017

Puerto Rico: Edycja 2016

Nadszedł czas aby przypomnieć sobie legendę gier ekonomicznych - Puerto Rico. W zeszłym roku przedstawiłem jej unboxing opisując jakim zmianom uległa szata graficzna, jakość wykonania oraz co nowego dodano do Edycji 2016. Dziś skupię się właśnie na tych nowościach, tyle że od strony mechanicznej. Nie będę rozpisywał się szeroko nad mechaniką podstawowej wersji gry, gdyż tego typu recenzji oraz filmików prezentujących jak grać jest na sieci cała masa. skupię się na dwóch innych rzeczach. Czy warto wymienić starą wersje Puerto Rico na nową oraz czy sama gra przetrwałą próbę czasu? Zatem zaczynajmy.

Jeśli ktoś ceni estetykę lub posiada starą, zużytą niemiecką wersję, to warto pomyśleć nad wymianą jej na nową. Powód pierwszy - ładniejsza dla oka szata graficzna.Widać to było bardzo dobrze w unboxingu jaki przedstawiłem. Całość prezentuje się nieporównywalnie lepiej, wszelkie rysunki są dużo ładniejsze zaś opisy znacznie czytelniejsze. Ma to szczególnie znaczenie przy kartach budynków. Do tego poprawiono przejrzystość instrukcji, jeśli idzie o opisy obiektów i tego jak działają. Innymi słowy gra idealnie wpasowała się w dzisiejsze standardy zaawansowanych gier planszowych i na tym polu stanowi solidną konkurencję dla nowych tytułów.

Powód drugi to dwa, rozbudowane mini-dodatki. Każdy z nich wprowadza sporo do rozgrywki, choć z pozoru może się wydawać, że jest inaczej. Pierwszy z nich określony kolorem fioletowym daje nowe budynki, w miejsce starych. Cały patent polega na tym, że nie wymieniamy wszystkiego a jedynie część obiektów, a do tego robimy to w sposób losowy. Po pierwsze niewymienne są bazowe budynki produkcyjne, zatem nigdy nie dojdzie do sytuacji, że gracze zostaną pozbawieni którychś zasobów. Ostatecznie dobieramy w ciemno z dwóch stosów - podstawowego i fioletowego - po czym kładziemy wszystkie kafelki danego rodzaju na planszy. Gdy ta jest zapełniona, resztę budowli chowamy do pudełka i zaczynamy grę.


Dodatek można łączyć z drugim dodatkiem, który już w znaczniejszym stopniu zmienia reguły gry. Pierwszy daje nam nowe drogi do zwycięstwa, po przez opcjonalne formy zbierania punktów. Czerwony mini-dodatek oprócz wprowadzenia nowych budynków dodaje też drewniane znaczniki szlachty. Mogą one zastąpić znaczniki kolonistów w nowych budynkach, dzięki czemu ich efekty będą wzmocnione, czy też raczej o pełnej sile. Znacznie zmienia to rozgrywkę, gdyż daje nam znacznie więcej opcji na wyprowadzenie kontry wobec naszych przeciwników. Miłym akcentem jest możliwość grania tylko na tym dodatku z podstawowymi budynkami, zatem nie trzeba od razu iść na głęboką wodę i grać z masą nowych budowli.


Trzecim powodem przemawiającym za zakupem tej edycji jest znacznie zwiększona regrywalność tytułu. Wynika to w dużej mierze z pierwszego mini dodatku, mocno urozmaicającego każdą kolejną rozgrywkę. Chodzi o wymianę budynków, co sprawia, ze zawsze będzie trzeba inaczej podejść do zabawy. Nie da się teraz grać na jedną utartą taktykę, tylko trzeba dostosować się do nowego ustawienia. Sprawia to, że zabawa jest mniej monotonna, same wyzwania stoją na wyższym poziomie, zaś to przekłada się na znacznie dłuższą żywotność gry. Dotyczy to zarówno nowych graczy jak i wyjadaczy gatunku.


Nowe wydanie Puerto Rico pokazuje jak umiejętnie robić reedycje gier planszowych. Mamy tutaj sprawdzony klasyk, ale nie tylko podany w nowych barwach czy solidniej wykonany, ale dodatkowo wyposażony w nowy arsenał. Oba mini-dodatki bardzo dużo wnoszą do rozgrywki, zwiększając zarówno żywotność tytułu jak i jego atrakcyjność. Dlatego mimo swych lat Puerto Rico to nadal poważny konkurent na rynku gier ekonomicznych, potrafiący zepchnąć nowe tytuły na margines i pokazać kto tutaj się naprawdę liczy oraz dlaczego.

Plusy:
* dodatki znacząco zwiększają grywalność
* o wiele lepsza oprawa graficzna, względem poprzednich edycji
* czytelniejsze opisy budynków
* dużo nowych możliwości w samej grze
* cena
* nie odstaje w niczym na tle konkurencji

Minusy:
* nadal przeciętnie sprawdza się w trybie dwuosobowym