O bohaterze powieści Daniela Defoe, dzielnym handlarzu, który rozbił się
 na bezludnej wyspie, ostatnio jest bardzo głośno dzięki grze 
wydawnictwa Portal. Tak mowa o Robinsonie Crusoe, 
jednak tym razem nie poświęcimy uwagi jego osobie, a postaci jego 
najlepszego przyjaciela – Piętaszka. To właśnie w tą postać wcielamy się
 podczas nowej gry jednoosobowej od wydawnictwa Lacerta, zatytułowanej 
właśnie Piętaszek. Gier planszowych przeznaczonych tylko 
dla jednego gracza na rynku jest naprawdę niewiele, wiec każda taka 
ciekawostka, bardzo cieszy. Jak to wypadło w przypadku Piętaszka, 
autorstwa Friedemann'a Friese, twórcy takich hitów jak Fauna czy Wysokie napięcie, możecie przekonać się czytając poniższą recenzję.
Piętaszek kosztuje 55 zł i mieści się w małym, twardym 
pudełku, bynajmniej nie na tyle małym aby zmieścił się w kieszeni. Nie 
zajmie on jednak zbyt dużo miejsca w plecaku, ani tym bardziej na półce.
 W środku dostajemy natomiast:
* 22 drewniane znaczniki życia
* 3 plansze porządkowe
* 10 kart piratów
* 3 karty etapów (zielony, żółty i czerwony)
* 59 kart walki (18 kart robinsona, 11 kart starzenia się i 30 kart zagrożeń)
Wszystkie komponenty są bardzo wytrzymałe – plansze grube, znaczniki 
życia ładne i wycięte w formie liści, a karty solidne. Niestety są one 
niestandardowego formatu (dość długie i wąskie) przez co nie pasują do 
nich w zasadzie żadne koszulki. Na pocieszenie pozostaje fakt, ze karty 
naprawdę ciężko uszkodzić, niemniej wiadomo że większość graczy woli 
zabezpieczać karty. Poza tym jednym mankamentem nie ma do czego się za 
bardzo przyczepić pod katem jakości. Wypraska jest świetnie 
wyprofilowana, drewniane znaczniki są umieszczone w woreczku strunowym, a
 plansze przykrywające wypraskę sprawiają ze nic w środku nie lata jak 
oszalałem i zawsze mamy porządek. Instrukcję również napisano porządnie,
 choć typowy laik czy non-gamer może mieć z początku trudności z 
połapaniem się w niech o co chodzi w mechanice gry.
Robinson uczy się życia w dziczy
Mimo sporej losowości, gra nie należy do najłatwiejszych i złe 
gospodarowanie kartami na pierwszym etapie rozgrywki może zaważyć o 
sukcesie w finale. Piętaszka można spokojnie sklasyfikować
 jako mini deck-building przygodowy, gdyż posiada cechy obu tych 
gatunków. Przygotowanie gry jest proste i nie pochłonie nam wiele czasu.
 Na początku kładziemy przed sobą wszystkie trzy plansze, a na nich 
kolejno dane typy kart:
* plansza niebieska – tu znajdą się karty starzenia robinsona;
* plansza zielona – na niej znajdą się karty zagrożeń, z którymi będziemy walczyć;
* plansza brązowa – a na tej karty robinsona, czyli początkowa talia gracza.
Wszystkie te karty ogólnie nazywamy kartami walki, dlatego posiadają wspólny rewers.
Następnie obok plansz kładziemy odkryte dwie karty piratów, reszta zaś 
ląduję w pudełku. Pod nimi ustawiamy kolejno jedna na drugiej karty 
etapów, gdzie na wierzch idzie karta zielona, pod nią jest żółta a na 
końcu znajduje się czerwona. Na koniec gracz bierze 20 znaczników życia,
 a pozostałe dwa odkłada na bok, koło kart piratów. Celem gry będzie 
przetrwanie na wyspie i walka z zagrożeniami podczas wszystkich trzech 
etapów, a ostatecznie konfrontacja z piratami. Jeśli nam się to uda, 
uciekamy z wyspy i wygrywamy, w przeciwnym wypadku, jeśli podczas 
któregoś z etapów przetrwania czy walki z piratem stracimy ostatni punkt
 życia, kończymy grę jako przegrani.
Sam przebieg rozgrywki jest bardzo prosty. Musimy tak modelować naszą 
talię kart robinsona, aby pozbyć się tych dających ujemne wartości siły,
 a na ich miejsce pozyskać z talii zagrożeń takie karty, które poza 
sporym współczynnikiem siły posiadają jakieś przydatne dla nas 
umiejętności, np. dodające punkty życia. Pojedyncza tura wygląda 
następująco:
Faza 1
Odkrywamy dwie karty z talii zagrożeń i wybieramy jedna z nich z którą 
będziemy chcieli walczyć. Drugą odkładamy na bok, na stos odrzuconych 
zagrożeń. Każda taka karta składa się z dwóch części – zagrożenia i 
robinsona. Pierwsza połówka bierze udział jeśli z kartą walczymy. 
Znajduje się tam jej siła dla każdego z trzech etapów oraz na białym 
polu ilość darmowych kart jakie gracz może pociągnąć z talii robinsona w
 trakcie walki z tym zagrożeniem. Druga połowa karty będzie aktywna 
jeśli taka kartę pokonamy, a tym samym zdobędziemy.
Faza 2
Walka z zagrożeniem. Gracz dociąga karty z talii robinsona, najpierw za 
darmo w ilości podanej na karcie z którą walczy, a następnie może za 
jeden punkt życia dociągnąć kolejną kartę. Aby wygrać rozdanie, suma 
siły na jego kartach musi być równa lub większa od siły zagrożenia. 
Wtedy zabiera pokonaną kartę i dołącza ja do swych kart robinsona, 
odkładając ją z zużytymi w tej walce kartami na swój stos kart 
odrzuconych. Może jednak w dowolnym momencie poddać walkę, nawet podczas
 dobierania kart darmowych. Wtedy karta zagrożenia z którą walczył 
wędruje na swój stos odrzuconych, zaś gracz poświęcając punkty życia 
może się pozbyć z wystawionych do tej walki kart robinsona, tych które 
są dla niego negatywne. Takich kart w początkowej talii jest sporo, więc
 warto poddać kilka pierwszych walk, kiedy Robinson posiada jeszcze dużą
 pulę życia. Niektóre karty mają zdolności specjalne, które można użyć 
raz na walkę. Oznacza się to po przez przekręcenie karty na bok 
(tapowanie), względem reszty kart. Zdolności specjalnych jest naprawdę 
sporo od dobrania dodatkowych kart podczas walki, przez zbieranie 
punktów życia na wymianach kart albo ich kopiowaniu kończąc.
Kiedy wyczerpie się talia gracza, zabiera on jedną kartę starzenia się i
 wtasowuje w swój stos kart odrzuconych tworząc nową talię. Natomiast 
kolejny etap gry zaczyna się w momencie kiedy zostanie zużyta cała talia
 kart zagrożeń. Wtedy usuwamy wierzchni etap z gry i tworząc z 
pozostałych kart nową talię zagrożeń rozgrywamy kolejny. Po przejściu 
trzech takich etapów walczymy kolejno z piratami, w ten sam sposób co z 
zagrożeniami.
4 poziomy trudności oraz rankingi
Piętaszek posiada cztery poziomy trudności rozgrywki. 
Pierwszy to ten, który opisałem powyżej, czyli klasyczny. W nim 
najłatwiej wygrać i zasadniczo od niego warto zacząć grę aby nauczyć się
 właściwości kart i tego jak prowadzić rozgrywkę ku zwycięstwu. Na 
poziomie drugim jest już nieco trudniej, gdyż na samym początku 
ciągniemy w ciemno jedną kartę starzenia się i dokładamy do talii gracza
 (talia Robinsona). W kartach starzenia się mamy tylko wartości ujemne 
siły (czasem zerowe) oraz część z nich posiada negatywne efekty (np. 
zabierające punkty życia, po odkryciu karty). Co gorsza aby się ich 
pozbyć po poddanej walce z zagrożeniem, trzeba zużyć aż dwóch punktów 
życia na jedną taką kartę.
Poziom 3 wygląda tak jak drugi, tyle że zanim wtasujemy kartę starzenia 
się w talię robinsona, musimy do talii starzenia dodać dodatkową kartę o
 nazwie "Bardzo głupi". Posiada ona siłę w wartości –3 i potrafi 
strasznie przez to nabruździć już na początku gry, o ile ją trafiliśmy. 
Ostatni poziom jest już prawdziwym wyzwaniem. Nie dość że mamy wszystkie
 elementy z poziomu poprzedniego, to na dodatek zaczynamy zabawę z 18 
punktami życia a nie 20. W zapasie nadal jednak mamy 2 punkty życia, 
więc w całej grze będziemy mieli o dwa żetony życia mniej niż na 
poprzednich poziomach. To tak naprawdę bardzo dużo, zwłaszcza że 
usuwanie kart kosztuje nas punkty życia, tak samo dobranie nowych 
podczas walki. Na tym poziomie jeśli źle obierzemy taktykę, to możemy 
nie dotrwać nawet walki z piratami, gdyż nie zdobędziemy odpowiednio 
silnych kart zagrożeń, które nas wzmocnią podczas dalszej zabawy.
Na końcu instrukcji znajduje się tabela do zapisywania wyników. Wygrywa 
osoba, która zachowała na danym poziomie jak najwięcej punktów życia. Co
 ciekawe mimo że Piętaszek to gra jednoosobowa, spokojnie sprawdza się 
jako tytuł kooperacyjny dla dwóch graczy. Zmiany polegają na tym, ze 
oboje na zamianę rozgrywają walkę z zagrożeniem, jednak podczas 
odkrywania kolejnych kart, zarówno zagrożenia jak i robinsona, obaj 
gracze naradzają się nad tym o którą kartę lepiej zawalczyć i czy poddać
 potyczkę przed czasem czy ryzykować i ją kontynuować.
Na pomoc robinsonowi
Piętaszek jest skierowany do osób od dziesiątego roku 
życia, jednak zważywszy że tytuł sprawdził się świetnie jako gra 
kooperacyjna dla dwóch osób, postanowiłem nieco zaryzykować w grupach 
testowych.
Grupa 1 – dzieci 6-7 lat + rodzice
Grupa 2 – dzieci 8-12 lat
Grupa 3 – gimnazjum i liceum
Grupa 4 – studenci
Grupa 5 – osoby czynnie pracujące
Grupa 1
Dzięki modyfikacji kooperacyjnej, tytuł bardzo przypadł do gustu 
większości chłopcom i w zasadzie wszystkim tatusiom. Dziewczynki również
 później nawet w miarę ochoczo grały w Piętaszka, ale z początku miały 
co do niego spore opory, gdyż walka na bezludnej wyspie jakoś ich nie 
fascynowała. Tylko dzięki namowom ojców co bardziej wytrwałe wkręciły 
się ostatecznie w rozgrywkę. Później część dzieci, kiedy już opanowała 
po kilkunastu partiach wszelkie niuanse gry, próbowała grać 
samodzielnie, jednak z mizernym skutkiem. Matematyka okazał się dla 
większości za trudna i bez pomocy rodziców nie dały sobie rady. Finalnie Piętaszka oceniono dość wysoko, choć mam nieodparte wrażenie, że ocenę u dzieci nieco zawyżyli ojcowie.
Grupa 2
Tu nadal największą popularnością cieszyły się rozgrywki w formie 
kooperacyjnej, jednak też spora część graczy grała samodzielnie, 
starając się osiągnąć jak najwyższe wyniki w tabeli. Dość szybko 
zarzucono granie na pierwszym i drugim poziomie trudności, gdyż naprawdę
 rzadko gracze przegrywali i dotyczyło to najczęściej walki z piratami, w
 szczególności jeśli wylosowali się naprawdę silni. Grę oceniono bardzo 
wysoko i naprawdę często do niej wracano, zaś niska cena zachęciła grono
 osób do zakupu.
Grupa 3
Wrażenia nieco mieszane, jednak Piętaszek nadal zdobywał 
tutaj wysokie noty. Głównie dzięki jakości wykonania, niskiej cenie i 
poręcznemu pudełku. Modyfikacja kooperacyjna słabo tutaj zdała egzamin, 
zaś gracze dość szybko przerzucili się na granie tylko na najwyższym, 
czwartym, poziomie trudności. Tytuł bardziej spodobał się fanom gier 
przygodowych, choć stratedzy przyznali, że w Piętaszku losowość sprawia, że gra nie jest monotonna. Ostatecznie Piętaszek wielkiego szału nie zrobił, ale został bardzo ciepło przyjęty i część osób nieraz do niego wracała.
Grupa 4
Tym razem było lepiej niż grupie poprzedniej. Gra dość szybko oczarowała
 miłośników lekkich pozycji familijnych czy przygodowych, ale trafiła 
tez w serca sporej rzeszy bardziej wymagających graczy. System 
kooperacyjny został tutaj niemal na starcie skreślony i każdy wolał 
samodzielnie się sprawdzić, próbując pokonać w tabeli wyników swoich 
konkurentów. Bardzo szybko powstały też kolejne drobne modyfikacje 
jeszcze bardziej utrudniające grę, jak na przykład możliwość 
jednorazowego wykorzystania talii robinsona podczas walki z oboma 
piratami czy gra na czas. 
Grupa 5
Piętaszka przywitano ciepło, ale po raz kolejny bez większej 
euforii. Większa część uczestników uznała, że mimo sporej frajdy podczas
 prowadzenia rozgrywki, wolą gry z większą ilością współgraczy lub 
rozbudowane tytuły kooperacyjne jak Pandemica. Koniec końców Piętaszka
 oceniono wysoko za całokształt, ale po krótkiej przygodzie spora część 
graczy pożegnała się z nim na dobre, oddając grę w ręce dzieci.
Samotna przygoda
Piętaszek
 to naprawdę bardzo dobra gra planszowa. Z początku miałem sporo obaw, 
gdy zobaczyłem napis, że jest to tytuł dla jednego gracza. W końcu 
kwintesencją gier planszowych jest zabawa w grupie. Niemniej rozgrywka 
szybko rozwiała wszelkie wątpliwości i gra bardzo przypadła mi do gustu.
 Co prawda zajmuje trochę miejsca, ale na upartego da się w nią grać 
podczas podróży pociągiem, czy samochodem. Z pewnością też sprawdzi się 
podczas zabicia nudy u dzieci, szczególnie jeśli trawi je grypa i nie 
mogą w podskokach iść do szkoły. Polecam Piętaszka, wszystkim miłośnikom lekkich pozycji przygodowych czy familijnych.
Plusy:
+ cena
+ poręczne i solidne pudełko
+ prosta mechanika
+ gra solo z możliwością dwuosobowej kooperacji
+ bardzo ładna szata graficzna
+ świetnie nadaje się dla dzieci
+ losowość sprawia, że każda rozgrywka jest inna
+ wcale nie jest tak łatwo wygrać
+ cztery poziomy trudności gry
Minusy:
- instrukcja może się okazać trudna dla laików
- niestandardowy rozmiar kart, co utrudnia znalezienie pasujących koszulek
- dorosłym graczom może się szybko przejeść
Ocena 8,5/10
Wydawca: Lacerta
Liczba graczy: 1
Wiek: 10+
Czas gry: ok 20 min
Cena wydawcy: 55 zł
Typ: Przygodowa
Możliwość zrecenzowania zawdzięczamy wydawnictwu Lacerta, oraz Rebel.plRecenzja pierwotnie opublikowana na serwisie Board Times.




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz