Strony

24 października 2022

Światła Północy #4: Wyprawa do Królestwa trolli

To już czwarty album o przygodach nastoletniej Sonji w świecie pełnym magii, wikingów oraz Trolli. Tym razem poznajemy nie tylko królestwo tych mitycznych stworzeń, ale również historię powstania wyspy, na której żyją, oraz jak trafili na nią ludzie. Nie jest to bezpieczny świat, bowiem śmierć czai się na każdym kroku i jak dotąd zginęło już wiele postaci. Konflikt trawiący ten świat, też jest bardziej złożony, a nasza bohaterka trafia w sam środek tego huraganu. Pytanie tylko, co pocznie dalej.

Głównym tematem czwartego albumu jest wyprawa do Królestwa Trolli, gdzie więziony jest wujek Sonji. To on jako pierwszy w swej rodzinie potrafił przenikać między naszym światem, a magiczną wyspą. Niestety nie zdawał sobie sprawy, że coś co było dla niego przygodą, okazją do malowania obrazów oraz szkiców i pisania książek, dla mieszkańców magicznej krainy okazało się śmiertelnym niebezpieczeństwem. Ludzie zamieszkujący wyspę nie tylko nie byli pokojowo nastawieni wobec magicznych zwierząt, ale również poważnie podzieleni między sobą. I jak to nieraz już bywało w tego typu opowieściach, to ludzkość znów naruszyła naturalny porządek rzeczy, a wystarczyła do tego grupa chciwych przywódców oraz tłum posłusznych idiotów, którzy dla wygody robili to, co im kazano.

Sonja trafnie zauważa w pewnym momencie, że źródłem wielu waśni jest brak rozmowy oraz szczerości. Że każdy chce mieć wszystko tylko dla siebie, będąc jedynym władcą całego, znanego mu świata. To jest nie tylko głupie, ale również śmiertelnie niebezpieczne, bowiem prędzej czy później zemści się na ambitnym przywódcy i jego społeczności. W ten sposób rodzi się strach oraz urazy, które potrafią przetrwać pokolenia. Jest to drugi temat przewodni tego albumu, rozwijany powoli w trakcie snucia opowieści i poznawania kolejnych szczegółów z przeszłości magicznej wyspy.

Finał z jednej strony był dość przewidywalny, z drugiej dał dwa ciekawe zwroty akcji. Co więcej, epilog mocno działa na wyobraźnię, będąc idealnym materiałem wyjściowym do jeszcze bardziej epickiej przygody. Dlatego niezwykle mocno wypatruję piątego albumu, który na dziś dzień nie został jeszcze zapowiedziany. Nie wiem ile tomów będzie miała cała seria, ale raczej nie zakończy się super szybko, bo sporo zostało jeszcze do odkrycia i opowiedzenia. I nie ukrywam, że strasznie mnie to cieszy.

Materiał powstał przy współpracy z Wydawnictwem Egmont.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz