Mitologia Grecka jest naprawdę ostrym towarem, choć w szkole tego nie uświadczymy. Tam dostajemy wersje ocenzurowaną, wręcz wykastrowaną z kwintesencji tej kultury. Bowiem bądźmy szczerzy, jeden z fundamentów cywilizacji łacińskiej jest przesiąknięty śmiercią, seksem, kazirodztwem, zoofilia i spokojnie może robić za mieszankę horroru z pornografią. Na szczęście seria komiksowa, choć dość wierna mitom greckim, podaje je w stonowanej formie, ale nie tak wykastrowanej, jak w polskiej szkole.
Ta seria komiksów spokojnie mogłaby zastąpić podręczniki do mitologii greckiej w szkole. Pominąwszy tom z Dedalem i Ikarem, cała reszta trzyma dość dobry poziom, jest solidnie zilustrowana i nie bawi się w ugrzecznienia. Jednocześnie nie epatuje nadmiernie przemocą, choć tej oczywiście tutaj nie brakuje, czy negliżem, którego jest bardzo mało. Jednak nie można tych elementów ignorować, bowiem stanowią nieodłączny element mitów. Nawet w Biblii aż kipi od przemocy, a przecież w szkołach, szczególnie podstawowych pokazuje się nieraz zniekształconą, do bólu ugrzecznioną wersję.
Co zaś się tyczy komiksu o Odyseuszu i jego tułaczce, to solidnie ją tutaj przedstawiono. Zaglądamy zatem we wszystkie główne miejsca jego dziesięcioletniej wędrówki, widzimy jak giną jego towarzysze, zmaga się z gniewem Posejdona oraz otrzymuje pomoc od innych bogów olimpijskich. Całość naprawdę dobrze zilustrowano i podzielono na kilka części. Zatem każdy z etapów jest solidnie zobrazowany oraz opisany. Wypada to zatem jako płynne przedłużenie Iliady, która również trzyma niezły poziom. Te dwa komiksy spokojnie mogłyby zastąpić każdy szkolny podręcznik w podstawówce oraz zapewne w liceum, poświęcony tematyce mitologii greckiej. Zatem zachęcam aby użyć ich jako uzupełnienia wiedzy, bowiem oprócz opowieści zawierają rzetelne opracowanie historyczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz