Strony

25 marca 2022

Emma i Wioletta #1: Marzenia

Po pierwszy tom tej serii sięgnąłem zachęcony cudowną okładką i ciekawym opisem. I faktycznie fabuła daje radę, ale obrazki... nie do końca trafiły w mój gust. Z początku nawet wygląda to fajnie oraz pasuje mi sterylna scenografia, jednak nieraz czułem się zwyczajnie nieswojo. Jednak nie samym rysunkiem komiks żyje, a przynajmniej nie w tym wypadku. Zacznijmy zatem od omówienia fabuły :)

Emma i Wioletta to dwie siostry studiujące taniec klasyczny. Studiujące, czyli trenujące uporczywie od maleńkości. Ta pierwsza jest licealistką, druga ma 11 lat i obie mieszkają we Francji. Trenują pod czujnym okiem matki, aby dostać się do elitarnej szkoły dzięki czemu miałyby szansę stanąć na najwyższym podium w swoim fachu. Problem w tym, że Wioletta jest o wiele bardziej uzdolniona, a jej starsza siostra jest tylko bardzo dobra. A to tworzy konflikt, o dziwo, nie pomiędzy siostrami.

Stroną konfliktową jest bowiem matka, a raczej jej oczekiwania i pamięć, jak jej samej nie udało się zostać skrzypaczką w operze. Była dobra, ale okazało się to za mało. Teraz więc otacza córki opieką, ale jednocześnie ciśnie Emmę, mimo symptomów zbliżającego się niepowodzenia. I tutaj pojawia się ciekawy trójkąt, bowiem na scenę wkracza ojciec w osobie zdrowego rozsądku. Finał jest troszkę inny niż się spodziewałem, jednak pozliczam to na plus.

Wadą w pewnym stopniu są rysunki. A raczej wizerunki twarzy poszczególnych postaci. Czasem są wręcz tak groteskowo nienaturalne, że miałem wrażenie, jakby spoglądał w twarz ufoludków z kocimi oczami, którzy boją się tego, że się na nich gapię. Do tego czasami przeszkadzało mi zbyt sterylne i powtarzalne tło. Niby fajna konwencja, ale na dłuższą metę było to monotonne.

Z drugiej strony komiks mocno broni się fabułą, a jeśli idzie o warstwę estetyczną, to pewnie też szybko znajdzie swoje grono zwolenników. Dlatego chętnie sięgnę po kolejny tom, bo ciekawią mnie dalsze losy obu sióstr. Chce wiedzieć, jak ostatecznie potoczą się ich losy oraz dokąd dotrą w swej ciekawej, ale też trudnej wędrówce w świecie tańca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz