Strony

26 stycznia 2022

Green Class #3: Chaos

To już trzeci tom serii, gdzie grupa nastolatków stara się przetrwać w odizolowanym rejonie leśnym, pełnym dziwnych oraz krwiożerczych mutantów. Oczywiście na pierwszy plan wychodzą teraz Przedwieczni i ich sługi, zatem łatwo przewidzieć jak potoczy się fabuła. Czy aby na pewno? Cóż jest kilka ciekawych zagrywek znacznie uprzyjemniających lekturę tego tomu. Co prawda finał był raczej z góry do przewidzenia, ale i tak nim do niego się dotarło to komiks potrafił lekko zaskoczyć.

Temat Przedwiecznych jest tak szeroko wałkowany, że chyba każdy o nich słyszał. Wymyśleni przez amerykańskiego pisarza H.P. Lovecrafta stali się dziś nierozłącznym elementem kultury. W zasadzie na każdym jej polu. I bardzo mi się to podoba, choć wiadomo - wypada różnie. Tutaj nawet nieźle. Co prawda szału nie zrobiło, zaskoczenia jakoś specjalnie nie było, ale cały schemat płynnie wpisuje się w fabułę poprzednich tomów i zgrabnie uzupełnia świat przedstawiony. Jednocześnie mamy wyjaśnienie czemu wszystko się pochrzaniło, a na świecie grasuje ogromna armia mutantów przypominających rośliny.

Ciężko pisać cokolwiek więcej o fabule trzeciego tomu, gdyż każdy element to zbytni spoiler. W zasadzie okładka dość dużo zdradza i mając w pamięci wydarzenia z finału drugiego tomu oraz czytając pierwsze strony trzeciego, można przewidzieć jak potoczy się fabuła. Ta nie specjalnie ewoluuje względem tego co już znamy. Z jednej strony pasuje to do klimatu, ale z drugiej... no można by wykrzesać z tej opowieści nieco więcej. A tak mamy klasyczne, dość bezpieczne zagrywki. Fajnie się to czyta za pierwszym razem, jednak w moim wypadku jakoś szału nie robi. Ot solidna opowieść.

Czy zatem sięgnę po kolejny tom? Tak, bo chce wiedzieć, jak ta opowieść finalnie się zakończy. Dlatego z serią zostanę do samego finału, który zapewne mnie niczym nie zaskoczy, ale jego konstrukcja obstawiam będzie solidna. A przynajmniej na tyle liczę. Dla mnie "Green Class" to taki miły przerywnik, do przeczytania na raz i raczej późniejszego zapomnienia. Z drugiej strony po prostu dobrze się go czyta, a mimo tony klisz, całość zgrabnie zbudowano. To niewątpliwa zaleta tej serii, mogącej łatwo podbić serca młodszych lub mniej opierzonych czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz