Shi #4: Wiktoria

Historia dwóch kobiet, które połączyła wspólna tragedia, walczących przeciw Imperium Brytyjskiemu natrafiła na punkt kulminacyjny. Obie straciły dzieci, obie stały się wyklęte, obie są naznaczone przez demony, które mogą zniszczyć sen Anglii o ponownym podboju Ameryki Północnej. Obie są szalenie niebezpieczne. Jednak mają jeszcze jedną wspólną cechę. Zostały stworzone przez pazerność elit angielskich, które za nic mają życie zwykłych ludzi. Bo wszystko można poświęcić w imię wojny.

Seria od samego początku genialnie piętnuje ludzi twierdzących, że są bezpieczni bo mają pieniądze. Są wpływowi, z koneksjami i handlują wojną. Broń, badania nad jej nowymi rodzajami oraz zaognianie i gaszenie konfliktów tak, aby jak najwięcej na tym zarobić. Nie patrzą na krzywdę innych, ofiary i śmierć. Nie. Dla nich to biznes, a dla niektórych misja. Nasza sprawa ponad wszystko, jak krzyczeli urażeni Anglicy z wyższych sfer gdy amerykańscy pionierzy wywalczyli sobie niepodległość. Chcieli odzyskać ziemie "nadane im przez Boga". Swoją własność. I w tym momencie zranili dwie kobiety, które stały się dla Imperium śmiertelnym zagrożeniem.

Finalny tom zamyka w zasadzie wszystkie wątki na tym polu. Starcie komisarza Kurba z dwoma kochankami, zwieńczenie planu królowej Wiktorii odnośnie planu podboju Ameryki, czy losy gangu dzieciaków z East Endu. Nie uświadczymy tutaj happy endu. Jest sporo fantasy, ale przesłanie mam bardzo życiowy wydźwięk. Każdy kto popełnił w przeszłości grzech, prędzej czy później musi za niego zapłacić. W taki czy inny sposób. Nawet jeśli obserwator kibicuje zranionym kobietom, dzieciom czy starcowi. Nie ma to znaczenia, bowiem demony trawiące nasze dusze prędzej czy później upomną się o swoje.

"Shi" to bardzo dobra seria. Pięknie zilustrowana, z ciekawymi zwrotami akcji, sporą dawką fantastyki, ale też solidnym obrazem tego, jak elity gnoją słabszych. Nie tylko biedniejszych, a po prostu słabszych. Jednak czasem i oni tracą czujność, a słabi, nauczeni jak przyjmować razy, stają się coraz odporniejsi i silniejsi. Wtedy, choć cena jest wysoka, wdzierają się do świata elit pozostawiając po sobie zgliszcza ich snów utopione w morzu błękitnej krwi.