Strony

23 marca 2021

Herkules Poirot - Rendez-vous ze śmiercią

Tak dawno nie czytałem książek Christie, że sporej ich części już nie pamiętam. Zresztą nigdy nie przeczytałem wszystkich. Jestem osobą, która wolno czyta i lubię rozkoszować się lekturą. Nigdy nie ścigałem się z nikim na liczbę przeczytanych książek. Po pierwsze mnie to nie interesowało, po drugie, jak wspomniałem, czytam wolno. Głównie dlatego, że gubię litery lub zapominam poszczególnych słów. Dlatego od małego chętnie sięgałem po komiksy, gdyż łatwiej mi się je czyta. W tym wypadku trafiłem na komiks, będący dla mnie miłą niespodzianką. Mimo, że postać Herkulesa Poirota jest mi dobrze znana, to tej konkretnej historii nigdy nie czytałem. A jeśli przeczytałem, to o niej zapomniałem. Dzięki temu bardzo miło spędziłem czas nad lekturą tego albumu.

Trafiliśmy zatem na Bliski Wschód, a konkretniej do Jordanii, gdzie Poirot jest świadkiem niecodziennej rozmowy. Przez przypadek słyszy jak ktoś planuje morderstwo. Uznaje jednak, że to żart lub odegrana scena dramaturgiczna. Sytuacja się zmienia gdy udaje się do Petry, gdzie naprawdę dochodzi do morderstwa starszej i majętnej Amerykanki o bardzo paskudnym charakterze. Kobiety nikt nie żałuje, szczególnie jej pasierb i pasierbica, którzy w końcu wydostali się ze szponów despotycznej macochy. Jednak Herkules Poirot nie odpuszcza i musi poznać mroczną prawdę.

To co najbardziej przykuło moją uwagę to kluczowa scena, gdy Poirot odkrywa kto i dlaczego zabił. Jest ona tak zrobiona, ze uważny czytelnik wpadnie na ten trop dokładnie w tym samym momencie, co dodatkowo ułatwia przewertowanie komiksu wstecz. Nie wiem jak inni to odbiorą, ale moje ego zostało w tym momencie mocno podłechtane, niczym u małego Belga. Bardzo trafna zagrywka ze strony twórców komiksu.

Co do samej treści to jest ona świetnie oraz przystępnie przekazana. Porusza ciekawe spostrzeżenia postaci na tle psychologicznym odnośnie innych bohaterów całego dramatu. Całość wieńczy świetny rysunek oddający klimat Bliskiego Wschodu lat międzywojennych. Dla mnie ten komiks był ciekawą lekturą. Na tyle dobrą, że zachęcił mnie do sięgnięcia po tą konkretną książkę Christie. Bo nawet znając rozwiązanie sprawy, zawsze odkrywam coś nowego w jej pracach.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz