Strony

4 października 2020

Lucky Luke #19: Rywale z Painful Gulch

Kolejny tom przygód Lucky Luke'a wpadł w moje ręce. Tym razem jeden z klasyków duetu Morris-Goscinny. Zabawili się oni dobrze znanym schematem, gdzie dwa skłócone rody psują krew oraz spokój mieszkańcom miasteczka. W tym wypadku chodzi o tytułowe Painful Gulch. Całość okraszono ciekawą domieszką szczegółów anatomicznych oraz ciekawym zwrotem akcji, w ramach którego Lucky Luke musi objąć posadę... burmistrza.

Tak, dobrze czytacie. Nasz dzielny samotny kowboj szybko zaczyna piastować zupełnie mu obcy urząd. Nie jest z tego powodu szczęśliwy, ale wydarzenia w miasteczku bardzo szybko doprowadziły go do konfliktu z wspomnianymi rodami. Pierwsi z nich O'Hara mają ogromne uszy. Ich wrogowie, O'Timmins natomiast wielkie nosy. Inspiracją był autentyczny konflikt z lat 1863-1891 pomiędzy rodzinami Hatfield i McCoy, który jest bardzo znany w USA. Doczekał się nawet serialu telewizyjnego oraz musicalu. Nic dziwnego, że Morris i Goscinny sięgnęli po ten materiał, przerabiając go na swój sposób.

Wypadło to naprawdę zacnie, gdyż śmiechu tutaj co nie miara. Do tego wyśmiano trochę scenę polityczną oraz zwykłe ludzkie przywary. Sama historia jest poprowadzona bardzo szybko i dużo w niej strzelanin, burd i wysadzania różnych obiektów w powietrze. Jest to zdecydowanie jeden z lżejszych tomów, który wydaje mi się, ze bardziej doceni czytelnik amerykański lub osoba interesująca się historią tamtego kraju. Bez tej wiedzy to po prostu niezła opowiastka. Warta uwagi, ale raczej nie będzie się do niej wracać za często.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz