Należę do osób, które na równi lubią uniwersum Star Trek i Star Wars. Niektórzy z tego powodu uznają mnie za heretyka (tak, spotkałem się z takim podejście od zagorzałych fanów poszczególnych uniwersów), ale nic na to nie poradzę. Przyznaję też wprost, że nie jestem specem od żadnego z nich. Po prostu lubię od czasu do czasu obejrzeć jakiś film czy serial albo zagrać w grę osadzoną w Star Wars lub Star Trek. Innymi słowy, podchodzę do tego totalnie na luzie. Dlatego też zdecydowałem się sięgnąć po książkę Statki Gwiezdnej Floty. Jest to pierwszy tom encyklopedii, zajmujący się okrętami z okresu 2151-2293 i muszę przyznać, że lektura mnie mocno wciągnęła.
Całość dotyczy okrętów Federacji, zatem tylko skąpej części statków kosmicznych, które można napotkać w serialach oraz filmach. W sumie znajdziemy tu bardzo szczegółowy opis 35 okrętów podzielonych na dwie kategorie. Pierwszą z nich jest "Droga do WARP 5", a drugi nosi tytuł "Statki Gwiezdnej Floty 2151-2293". Tak naprawdę najbardziej interesował mnie pierwszy rozdział, gdyż mocno wsiąkłem w serial "Star Trek: Enterprise", gdzie występują prezentowane tutaj jednostki. Nie wszystkie, ale sporo z nich.
Muszę przyznać, że dla mnie, jako osoby nie obeznanej szczególnie mocno z uniwersum Star Trek, czytanie o przygodach poszczególnych jednostek zaprezentowanych w tej książce, było jak eksploracja małego kosmosu. Tak, wiem że brzmi śmiesznie, ale tak się właśnie czułem. Część faktów znałem, inne niejako widziałem na własne oczy oglądając filmy czy seriale, ale wiele było dla mnie nowych. I to wszystko bardzo mi się podobało. Nie jestem jednak pewien, czy książka trafi odo osób nieznoszących spoilerów. Jakby nie patrzeć tych mamy tutaj sporo. Powinna jednak spodobać się fanom uniwersum, a nade wszystko osobom z takim nastawieniem jak moje - laika, który coś tam wie, ale sporo rzeczy pominął lub zwyczajnie zapomniał.
Całość dotyczy okrętów Federacji, zatem tylko skąpej części statków kosmicznych, które można napotkać w serialach oraz filmach. W sumie znajdziemy tu bardzo szczegółowy opis 35 okrętów podzielonych na dwie kategorie. Pierwszą z nich jest "Droga do WARP 5", a drugi nosi tytuł "Statki Gwiezdnej Floty 2151-2293". Tak naprawdę najbardziej interesował mnie pierwszy rozdział, gdyż mocno wsiąkłem w serial "Star Trek: Enterprise", gdzie występują prezentowane tutaj jednostki. Nie wszystkie, ale sporo z nich.
Muszę przyznać, że dla mnie, jako osoby nie obeznanej szczególnie mocno z uniwersum Star Trek, czytanie o przygodach poszczególnych jednostek zaprezentowanych w tej książce, było jak eksploracja małego kosmosu. Tak, wiem że brzmi śmiesznie, ale tak się właśnie czułem. Część faktów znałem, inne niejako widziałem na własne oczy oglądając filmy czy seriale, ale wiele było dla mnie nowych. I to wszystko bardzo mi się podobało. Nie jestem jednak pewien, czy książka trafi odo osób nieznoszących spoilerów. Jakby nie patrzeć tych mamy tutaj sporo. Powinna jednak spodobać się fanom uniwersum, a nade wszystko osobom z takim nastawieniem jak moje - laika, który coś tam wie, ale sporo rzeczy pominął lub zwyczajnie zapomniał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz