Strony

30 maja 2019

Żubr Pompik: Wyprawy (zeszyty 10-12)

Czas na bardzo krótkie omówienie trzech kolejnych zeszytów z serii, Żubr Pompik: Wyprawy. Wraz z nimi sympatyczna żubrza rodzinka zaliczyła już połowę swego szlaku, a w zasadzie nieco ponad połowę. Teraz odwiedzili kolejno Wielkopolski Park Narodowy, Karkonoski Park Narodowy i Park Narodowy Gór Stołowych. W pierwszym wypadku napotkają puszczyki, które są też symbolem parku. W drugim muflona, zaś w ostatnim zabłądzą w skalnym labiryncie.

Zeszyt zatytułowany "Dziarskie puszczyki", przenosi nas do Wielkopolskiego Parku Narodowego, na którego terenie wznosi się Osowa Góra. Symbolem parku jest puszczyk, więc w książeczce ukryto ich sporo, a dzieci mają za zadanie znaleźć je wszystkie. Poznajemy też życie tych pięknych ptaków ich atuty i dlaczego tak chętnie żyją w starych lasach, pełnych dziupli. Nasze żubry natrafiają też na padalca, który objaśnia im, że nie jest wężem, a beznogą jaszczurką. Następnie żubrza rodzina wędruje do Karkonoszy i tamtejszego Parku Narodowego. W tym rejonie żyją dzicy przodkowie owiec, zwane muflonami, zatem tytuł książeczki to "Wodospad muflona". Pompik i jego rodzina poznają zatem życie tych fascynujących zwierząt, kwiaty dzwonków karkonoskich będących symbolem Parku i różnych mieszkańców Karkonoszy. Ostatni zeszyt, zatytułowany "Skalny labirynt" opisuje właśnie tytułowe miejsce, znajdujące się w Górach Stołowych. Jest to naturalnie stworzony labirynt, który powstawał przez miliony lat w procesie erozji. Wygląda naprawdę bajecznie.

Wyprawy Pompika są naprawdę genialnie zaprojektowane. Dzieciaki mogą dzięki nim poznać wiele miejsc w Polsce, o których prawie nie mówi się w telewizji, a w sieci samemu trzeba poszukać informacji na ich temat. Warto zatem kształtować w tym zakresie młode pokolenia, które często nie znają historii oraz piękna Polski. Dlatego ciesze się, że ta seria powstaje oraz się rozwija. Gdy się już zakończy liczę, że powstanie nowa, np. odkrywająca sekrety jeszcze bardziej unikalnych miejsc naszego kraju. Bo w Polsce naprawdę jest co zwiedzać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz