Strony

20 maja 2017

Gry planszowe dla najmłodszych

Nie ciężko znaleźć na polskim rynku dobre gry skierowane do najmłodszej publiki. Większość z nich to zabawy klockami w układanie różnych figur, ale nawet ta forma od jakiego czasu zaczęła ewoluować. Zamiast wkładania klocków do pudełka przez różnokształtne otwory, teraz budujemy z nich przestrzenną konstrukcję, trzymając się konkretnych wytycznych. Przyjrzyjmy się zatem bliżej tytułom, które mogą wciągnąć w świat gier planszowych już od najmłodszych lat.

"Już gram", czyli coś dla nowicjuszy

Od jakiegoś czasu Granna wypuszcza na rynek serię zatytułowaną „Już gram”. Jest ona skierowana do dzieci w wieku 2-5 lat, choć tak naprawdę żywotność niektórych tytułów jest znacznie dłuższa. Wykorzystują one sprawdzone mechanizmy jak memory czy domino albo puzzle, nadając im nieco odmienny kształt, po przez wplecenie kilku prostych mechanik. Na przykład Mały Miś, będący w praktyce puzzlami, to składająca się z ośmiu historyjek opowieść, zaś dziecko samodzielnie ją tworzy układając poszczególne epizody w dowolnej kolejności. Dzięki temu uczy się kreatywności, rozwija swoją wyobraźnię i uczy się komunikacji, gdyż każdą opowieść należy „przeczytać” innym współgraczom.

Oprócz tego gry z tej serii posiadają spory ładunek czysto edukacyjny ucząc matematyki czy języka angielskiego. We wszystkim zaś pomagają plakaty zamieszczone na odwrocie rozkładanej instrukcji, które często są, choć niestety nie zawsze, ściśle powiązane z rozgrywką. Na ten przykład weźmy Plastusie, grę opartą na mechanice szukania pary takich samych obrazków. Plakat zawiera wszystkie występujące w grze rysunki posegregowane na zbiory oraz opisane w języku polskim i angielskim. Dziecko podczas rozgrywki ćwiczy zatem nie tylko pamięć oraz spostrzegawczość, ale także uczy się słownictwa w dwóch językach jednocześnie. Poza tym jeden z wariantów rozgrywki pozwala na wspólne układanie opowieści przez dzieci, przez wykładanie wybranych obrazków i kreowanie na ich podstawie kawałka historyjki. Słowem edukacja w pełnym zakresie.

Zabawy logiczne

Produktami po które często się sięga, szukając czegoś dla dzieci, są gry logiczne, nieraz oparte na klockach. Jednymi z ciekawszych tytułów od wielu lat są 3 Traki oraz Cobra Cubes, które w zasadzie niemal na każdym polu masakrują konkurencję. W obu wypadkach musimy ułożyć klocki w odpowiedniej kombinacji, jednak forma jest zupełnie odmienna. 3 Traki zawierają zestaw klocków oraz trzy ciężarówki, a każda z nich inny typ pojemnika-naczepy do której wkładamy klocki. Zadanie polega na tym, aby przedstawione w łamigłówce klocki umiejscowić tak w ciężarówce, aby nie wystawały ponad pojemnik. Zadanie to często jest wyzwaniem dla starszych dzieci, zatem młodsze spędzą nad taką grą znacznie więcej czasu.

Cobra Cubes natomiast uczy nas przestrzennego patrzenia. Gracz otrzymuje zestaw czterech wielkich klocków, każdy w innym kolorze, na którego ściankach widnieje wizerunek wijącego się węża. Jego zadaniem jest takie ustawienie klocków, wedle podanego w instrukcji kształtu, aby powstał jeden wąż mający ogon, głowę i spójny tułów. Zadanie wydaje się być banalne, ale wcale tak nie jest i w przeciwieństwie do 3 Traków, Cobra Cubes potrafi być wyzwaniem nawet dla doświadczonych graczy.

Podobnych gier mamy na rynku znacznie więcej i wszystkie rozwijają u dzieci percepcję oraz spostrzegawczość. Nierzadko zresztą takie produkty lądują do poradni pedagogicznych czy szpitali, gdzie maluchy starają się przełamać swoje lęki oraz ćwiczą percepcję. Szkoda tylko, że w szkołach nieraz jest to bariera nie do przebicia. Co prawda w świetlicach czy bibliotekach gry potrafią się znaleźć, jednak często sami opiekunowie nie potrafią ich właściwie wytłumaczyć lub zwyczajnie spychają je na dalszy plan zajmując się teatrzykiem albo serwowaniem prac w grupie. Gry są tam jako swoisty dodatek, po który częściej sięgają sami podopieczni niż ich opiekunowie.

Zmęczony rodzic

W tym właśnie miejscu natrafiamy na poważna barierę w postaci opiekunów i wychowawców, czyli rodziców. Bardzo często nie chcą oni spędzać więcej czasu z swoimi dziećmi niż to konieczne, gdyż są zmęczeni po pracy i pragną jedynie odpocząć. Kupują im zatem zabawki, często elektronikę, zamieniając wspólne spędzanie czasu w spotkania przy stole podczas jedzenia, ewentualnie obejrzenia razem jakiegoś filmu. Przez wiele lat prowadzenia zajęć dla dzieci i jedynie kilka razy udało mi się namówić ich rodziców do wspólnej zabawy przy stole z grami. Wymówki zaś w kółko były te same. „Wie Pan, mamy teraz kilka godzin dla siebie”, „Jesteśmy zmęczeni, a Pan dobrze sobie radzi z dziećmi”, „Nie chcemy im przeszkadzać w zabawie” czy „Panie, gry to są dobre dla dzieci, a ja jestem dorosły”.

Niestety w naszym społeczeństwie nadal królują stereotypy odnośnie świata gier, nie ważne planszowych czy elektronicznych, zaś szybkie tempo życia oraz ciężka praca i nie za wysokie zarobki, sprawiają że rodzic zwyczajnie czuje się pozbawiony energii. Dlatego wpada w pętlę schematu, gdzie odpoczynek uznaje jako czas spędzony przed telewizorem z czymś smacznym na talerzu, z dala od „wrzasków” dzieci. Z pewnością nie pomaga to w budowaniu relacji pomiędzy członkami rodziny, co właśnie robią gry planszowe. Metoda jest prosta – siadacie razem do zabawy i podczas niej rozmawiacie ze sobą, konkurujecie oraz tak naprawdę zbliżacie się do siebie. Właśnie to kształtują proste gry logiczne czy familijne, choć można tego nie zauważyć na pierwszy rzut oka. Wychodzi to jednak z czasem, a efekty potrafią przejść najśmielsze oczekiwania, co często widać po ocenach w szkole czy relacjach pomiędzy dziećmi a ich rodzicami.

Gramy razem

Gier dla dzieci, nawet tych małych, znajdziemy na rynku dość aby zaspokoić potrzeby klienteli. Jednak nie możemy do tego podejść na zasadzie „Masz, kupiłem ci grę, a teraz daj mi spokój”. Nie. Aby proces rozwoju dziecka i jego edukacji zadziałał, rodzice muszą od początku uczestniczyć w wspólnej zabawie z swoimi pociechami. Bez tego sama gra pozostanie tylko narzędziem pozbawionym instrukcji i maluch nie wiedząc co z nią zrobić, może rzucić ją w kąt. Wtedy zmarnują się nie tylko wydane pieniądze, ale również potencjał dziecka. Gry planszowe pomimo powszechnym opiniom, to bardzo rozbudowane medium. Znajdziemy tutaj produkty przeznaczone dla dorosłych odbiorców, zaawansowanych strategów, familii oraz dzieci. Jednak te ostatnie nie oznaczają, że dziecko samodzielnie poradzi sobie z tematem. Potrzebuje, szczególnie na początku pomocy ze strony dorosłych, którzy pokarzą mu jak to wszystko działa, a wtedy dziecięca wyobraźnia może naprawdę nas zaskoczyć.