Strony

5 grudnia 2016

Unboxing #84: Troyes

Po blisko miesięcznym opóźnieniu w końcu na półki naszych sklepów trafiło polskie wydanie Troyes. Gry która od lat jest ulubieńcem wielu osób, szczególnie zaś fanów tytułów strategicznych. Swój debiut miała w 2010 roku, szybko zdobywając serca graczy. Czy warto było zatem wydawać ją po polsku, skoro ma na karku tyle lat? Jak najbardziej, szczególnie że to wydanie zawiera bonus w postaci 4 nowych kart oraz trybu dla pojedynczego gracza. 

Cena sugerowana polskiego wydania Troyes to 170 zł, co jest uczciwą kwotą patrząc po tym co zawiera pudełko. Jeśli przeczeszemy sieć, to na sklepach internetowych znajdziemy sporo promocji, jednak należy bardzo uważnie czytać której wersji one dotyczą. Wiele obniżek cen znajdziemy przy zagranicznym wydaniu, nie zawierającego bonusowych kart. Dlatego lepiej dwa razy spojrzeć na nasz koszyk nim dokonamy zakupu. Jeśli już się jednak na niego zdecydujemy to otrzymamy prostokątne pudełko, klasycznych rozmiarów, a w nim:
* instrukcję
* załączniki z opisem kart i trybu solo
* planszę
* 40 żetonów denarów
* 54 żetony punktów zwycięstwa
* 24 kości K6 w 4 kolorach
* 56 drewnianych pionków obywateli 
* 90 drewnianych znaczników (sześcianów)
* 8 drewnianych dysków
* 27 kart akcji
* 16 kart wydarzeń
* 6 kart postaci
* 4 karty bonusowe (Piekarz, Uczta, Przeor, Bunt)
* 4 karty pomocy podręcznej
* kartę pierwszego gracza


Od strony jakościowej nie ma się do czego przyczepić. Komponenty prezentują się wyśmienicie i są zrobione solidnie. Cieszy to szczególnie przy kartach, z powodu których było tak mocne opóźnienie. Jednak udało się ten problem rozwiązać i prezentują się rewelacyjnie. Całość oprawiono klimatyczną oraz czytelną szatą graficzną, która cieszy oko, co tylko zwiększa apetyt na zabawę. Dużym plusem są kości. Jest ich dużo, świetnie się turlają i są zrobione z mocnego materiału.


Bardzo pomocna okazuje się wkładka z szczegółowym opisem kart. Pomaga ona w znacznym stopniu opanować zasady gry, które do najłatwiejszych nie należą. Jednak osoba cierpliwa nauczy się ich na tyle szybko, że potem spokojnie będzie mogła przedstawić je w skrócie współgraczom. Jednak widać już na wstępie, ze poziom trudności w tej grze nie należy do niskich, zatem lepiej aby mniej doświadczeni gracze podeszli do niej z rozwagą. Tryb solo prezentuje się, na pierwszy rzut oka, całkiem przyjemnie, jednak wiadomo, ze w tego typu grach lepiej bawi się w większym gronie osób.


Co cieszy:
* solidne wykonanie komponentów
* szata graficzna
* bonusy
* porządnie opracowana instrukcja
* w końcu doczekała się polonizacji
* tryb solo...

Co budzi wątpliwość:
* ..., który jednak może okazać się tutaj wadą (ciężko powiedzieć czy tak będzie faktycznie i jak wielką)
* raczej trudna (co w sumie jest zaletą)

Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Dla weteranów gatunku w zasadzie żaden, dla mniej doświadczonych graczy powiedziałbym że wysoki. Nie mamy tutaj do czynienia z lekką grą strategiczną czy jej lekko rozbudowanym krewniakiem. Troyes to poważny kandydat, do którego należy podejść z rozwagą. Jeśli ktoś lubi wyzwania to śmiało niech sięgnie po ten tytuł, w innym wypadku lepiej poszukać czegoś prostszego aby się nie sparzyć.