Strony

7 lipca 2014

Szalony wyścig polnych myszek

Kolejną grą wydawnictwa Hobbity.eu, skierowana do najmłodszych miłośników planszówek jest Szalony wyścig polnych myszek. Tytuł długi, ale sama rozgrywka na szczęście już taka nie jest. Mamy tutaj do czynienia z dość stereotypowym przedstawicielem swego gatunku. Ot plansza, trochę kafelków, pionki i kostka, czyli to co z czym najczęściej współczesny przechodzień kojarzy nasze hobby. Jak jednak sprawdza się w praniu ten mysi wyścig? Cóż całkiem przyjemnie, ale mimo wszystko przy innych tytułach tego wydawnictwa, nie wypada jakoś oszałamiająco.

Przez koty i pułapki

Jeśli ktoś po opisie przygotowania gry i przebiegu samej rozgrywki skojarzy ten tytuł z Pędzącymi żółwiami to... dobrze myśli. Cel zwycięstwa jest tutaj łudząco podobny, choć mamy tutaj kilka istotnych różnic. Na początku tasujemy wszystkie żetony akcji i kładziemy je zakryte na polach, tworzących tor ruchu na planszy. Teraz każdy gracz wybiera sobie jeden z kolorowych pionków i losuje kafelek z domkiem do którego musi dotrzeć (kolory pionka i domku nie muszą się zgadzać). W trakcie gry będzie można zamienić się domkami, jeśli natrafi się na odpowiedni kafelek akcji. Wszystkie pionki wędrują na pole START, a gracz rozpoczynający otrzymuje kostkę.

W trakcie swojej tury gracz rzuca kostką i przesuwa swój pionek o dokładnie taką liczbę pól jaka wypadła na kostce. Następnie odkrywa kafelek, o ile jakiś się tam znajduje, i od razu rozpatruje jego efekt. Możliwe akcje to:
* przesunąć pionek innego gracza o +1/+2 pola
* cofnąć pionek innego gracza o -1/-2 pola
* przesunąć swój pionek o +1/+2/+3 pola
* przesunąć pionek koloru wskazanego na płytce o +2 pola
* Uwaga kot! - jeśli pion gracza ma inny kolor niż koszulka kota na odkrytym żetonie to wraca on na pole START
* wymienić swój kafel domku na domek innego gracza (w ciemno)
* ponowny rzut kostką
* przesunięcie piona na pole z serem (obowiązkowe, nawet jeśli oznacza cofnięcie się)
* Rakieta - przesuwamy się na pole piona który obecnie prowadzi w wyścigu

Dodatkowo możemy natrafić na akcje specjalne typu położenie znacznika pułapki czy stop, które mają dodatkowe efekty spowalniające graczy. Kto pierwszy dotrze do swojego domku, wyznaczonego przez wylosowany kafel, ten wygrywa.

Sprint dla najmłodszych

Szalony wyścig polnych myszek jest kierowany do najmłodszych, ale mimo to sprawdza się jako pierwsza krew u starszych dzieci czy rodzin. Szczególnie mam tu na myśli osoby, które nasłuchały się frazesów, jakie to współczesne gry planszowe są trudne i długie. Dzięki takim tytułom łatwiej im zacząć przygodę z nowym hobby, które z czasem potrafi niemal każdego pochłonąć bez reszty.

Co się podobało: 
Pośród dzieci najbardziej chwalono sympatycznie wyglądającą szatę graficzną. Wszyscy zaś mocno nagrodzili brawami prostą mechanikę, która pozwalała nauczyć się gry w minutę. Różnorodność kafelków akcji oraz możliwość zmiany posiadanego domku, również została doceniona przez grających. Tak samo jak i tematyka, choć tytuł wiele dzieci uznało za zbyt długi.

Co przyjęto neutralnie:
Rodzice dzieci trochę kręcili nosem na cenę, jednak należy wziąć poprawkę, że głównie były to osoby początkujące, nie orientujące się w tym temacie. Dlatego też często wskazywały do porównania tanie gry karciane. Niemniej wprawieni gracze zwrócili, że za nieco mniejsze pieniądze dostajemy Pędzące żółwie, które posiadają podobny poziom jakościowy i estetyczny.

Co wkurzało:
Losowość. Czasem zdarzało się tak, że ktoś miał fart i nie sposób go było dogonić. Frustrowało to zarówno nowicjuszy, jak osoby już zaznajomione z tą formą rozrywki. Dodatkowo wyjadacze marudzili, że gra jest za bardzo podobna do Pędzących żółwi, tylko posiada inne zwierzęta.

Wyścig po medal

Gra jest naprawdę udaną produkcją, choć niestety wyszła na tyle późno po Pędzących żółwiach, że zawsze będzie nosić ich piętno. Szczególnie dlatego że jej "powolny" konkurent jest powszechniej znany w środowisku planszomaniaków. Szalony wyścig polnych myszek to bardzo dobra gra, zasługująca na pochwałę i polecenie jej dzieciom oraz totalnie początkującym graczom. Pozwala przełamać pierwsze lody, zagrać w coś dynamicznego i krótkiego, a przy tym ładnie wygląda. Niestety z czasem potrafi się znudzić, szczególnie jeśli ktoś ma szczęście, przez co dobierze zawsze to co mu jest na rękę.

Plusy:
+ świetna jako gra dla początkujących
+ różnorodne kafle akcji
+ dynamiczna i krótka rozgrywka
+ solidna jakość wykonania
+ ładna szata graficzna
+ idealna na prezent dla dzieci

Minusy:
- losowość potrafi odcisnąć swoje piętno
- olbrzymie podobieństwo do znanych Pędzących żółwi
- olbrzymi rozstrzał cenowy w sklepach

Ocena - 7,5/10

Wydawca: Hobbity.eu
Liczba graczy: 2-4
Wiek: 5+
Czas gry: 15 minut
Cena wydawcy: 65 zł
Typ: Dla dzieci

Dziękuję wydawnictwu Hobbity.eu za przekazanie gry do recenzji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz