Strony

4 sierpnia 2013

Block 5

Na rynku mamy sporo karcianek imprezowych, jednak mało kto słyszał o Block 5, które wydało u nas wydawnictwo Piatnik. Dlaczego tak się dzieje? Nie wiem. Szczególnie że gra jest wart bliższemu zapoznaniu się z nią, bo potrafi wciągnąć przeraźliwie, zarówno w starszym jak i młodszym gronie graczy. Jest tym czego każdy oczekuje od gier tego typu - prosta, szybka, mała i przesiąknięta negatywną interakcją. A wszystko to oferuje talia składają się raptem z 95 kart.

Cena sugerowana gry wynosi 40 zł, jednak spokojnie Block 5 można nabyć w wszelkiej maści sklepach internetowych za 32 zł do góra 36 zł. Sporadycznie zdarzają się ceny powyżej sugerowanej, ale głównie dotyczy to sklepów o drogiej marce. Za nasze pieniądze otrzymamy nie za duże, ale bardzo wytrzymałe, pudełko, które jednak mogło być o połowę mniejsze i poręczniejsze, zważywszy że mieści w sobie niecałe sto kart. Skoro już przy nich jesteśmy, to należy bardzo pochwalić wydawnictwo za ich jakość. Są duże, grube i bardzo odporne na wodę, gdyż powleczone sporą ilością lakieru. Do tego dołączono zwięzłą oraz dobrze napisaną instrukcję (w pięciu językach), którą jednak trzeba w kilku miejscach przeczytać dwa razy aby wszystko sobie przyswoić.

Pasjans z interakcją

Samo przygotowanie gry zajmuje kilka sekund, zaś pojedyncza, pełna partia mniej więcej 10-20 minut, w zależności od ilości graczy. Jeśli w gronie grających znajdzie się tak zwany "myśliciel", to nie przedłuży to jakoś drastycznie samej rozgrywki, gdyż mimo sporej ilości kombinowania, gracze nie mają zbyt wielu akcji do wyboru. To wszystko przekłada się na, tytaniczną wręcz, regrywalność tego tytułu. Dodatkowo, niezależnie od ilości uczestników zabawy, losowość stoi mniej więcej na takim samym poziomie.

Na początku należy potasować wszystkie karty i ułożyć na środku stołu. W talii mamy po dziesięć kart z każdej wartości od "1" do "10" z wyjątkiem wartości "5", gdyż ta liczba w ogóle się nie pojawia. Dodatkowo wprowadzono pięć kart o wartości "3+", która jest kartą specjalną, o działaniu obosiecznym. Kiedy solidnie potasowana talia jest gotowa, każdy z graczy otrzymuje osiem kart i można zacząć zabawę.

Gracz w swojej kolejce musi wykonać jedną z dwóch akcji:
* dobrać kartę z talii na rękę;
* wystawić jedną lub kombinację kilku kart o wartości takiej samej co wartość budowanego "bloku", czyli szeregu kart.
Na początku gracze mogą tylko dokładać karty do bloku o wartości "5", a skoro nie ma kart o tej wartości w talii, muszą oni wyłożyć odpowiednią kombinacje kart, np. 1+1+2+1 lub 2+3, itd. Karty układa się w pojedynczym bloku w rzędach, jeden pod drugim. Każdy z takich stosów można "zamknąć" dwa razy - pierwszy raz kiedy utworzymy piąty rząd i drugi przy stworzeniu dziesiątego rzędu. Drugie zamknięcie pieczętuje ostatecznie dany blok i nie można już do niego dokładać kart. Jeśli jeden z graczy wyłoży któryś z wyżej opisanych rzędów, dostaje bonusową akcję, dzięki której może wykonać jedną z poniższych czynności:
* utworzyć nowy blok wykładając z ręki pojedynczą kartę z inną wartością niż te których bloki już istnieją na stole (może być tylko jeden blok na daną wartość od 1 do 10);
* dołożyć kartę lub kombinację kart do jednego z bloków na stole, jednak musi być to inny blok niż ten który właśnie zamknął.


W grze mamy kilka kart o wartości "3+", które są swoistymi pułapkami. Taka karta liczy się jako normalna trójka, ale po jej wyłożeniu należy od razu, nim wykona się inne akcje, dobrać trzy karty z talii i minimum jedną z nich zachować dla siebie, a pozostałe rozdać pomiędzy graczy. Można też zachować dwie lub trzy karty albo tylko jedną a dwie pozostałe przekazać jednemu oponentowi. Zważywszy że nie wiemy ani co trafimy, ani co ktoś może mieć na ręce (choć liczenie wystawionych kart bywa w tym bardzo pomocne) takie zagranie może okazać się dla nas pomocne lub szkodliwe. Jeśli ktoś wystawił więcej niż jedną kartę "3+", należy każdą z tych kart rozegrać osobno.

Całą grę wygrywa ta osoba która jako pierwsza pozbędzie się wszystkich kart z ręki.

BiB, czyli "Balans i Blef" w pigułce

Gigantyczną zaletą Block 5 jest jego świetna skalowalność. Niezależnie od ilości uczestników zabawy, a tych może być od 2 do 6, rozgrywka przebiega dynamicznie oraz wymaga od graczy sporej dawki kombinowania. Mimo losowości nie można zdać się w grze na ślepe szczęście, gdyż umiejętny blef jest tutaj kluczem do sukcesu. Posiadanie wysokich wartości na kartach nie przekreśla naszych szans na zwycięstwo, gdyż takie bloki prędzej czy później się pojawią. Dodatkowo takie karty można połączyć z niższymi wartościami i zablokować najwyższe bloki o numerach 9 czy 10, powodując że gracze z takimi kartami nie zejdą już z nich. Oczywiście potrzebne jest do tego ciągłe liczenie wystawionych kart, co zdradza nam ryzyko zastosowania takiego manewru.

Kolejnym ważną zasadą jest możliwość dobrania karty, nawet jeśli posiadamy na ręce coś co możemy wystawić. Ten zabieg pozwala nam obserwować poczynania graczy i wystawić karty w momencie kiedy zamkniemy blok aby dostać akcję dodatkową, w wyniku której możemy zamknąć kolejny blok i stworzyć łańcuch błyskawicznego zejścia z kart w ciągu jednej tury. Oprócz tego budujemy niepewność u oponentów, bo nie wiedzą czy dobieramy bo musimy czy też blefujemy i szykujemy ciąg kart.

Taktyka dorosłych kontra dziecięcy blef

Block 5 to gra adresowana głównie do dzieci, jednak okazało się błyskawicznie, że trafia ona na równi w starszych odbiorców. Wszystko dzięki prostocie zasad, dynamizmowi rozgrywki oraz wyważonej ilości negatywnej interakcji, bo tą jak wiadomo nie każdy kocha.

Grupa 1 - dzieci 5-9 lat z rodzicami
Grupa 2 - dzieci 8-12 lat
Grupa 3 - gimnazjum i liceum
Grupa 4 - studenci

Grupa 1
W większości wypadków gra przyjęła się dobrze, choć u młodszych dzieci nie obyło się bez srogich trudności, dotyczących matematyki. Niestety nawet starsze dzieci, które na co dzień nie mają styczności z grami innymi niż na Facebooka, przy których nie nie trzeba się kompletnie wysilać, strasznie kulały podczas dodawania poszczególnych wartości z kart. Na szczęście z pomocą rodziców dały radę i Block 5 spodobał się, choć wydawał się dość trudny jak na pierwszą grę. Natomiast dzieciaki które jednak potrafiły już samodzielnie dodawać błyskawicznie wciągnęły się w świat gry i były srogimi przeciwnikami, nawet dla swoich opiekunów.

Grupa 2
Strzał w dziesiątkę. Block 5 został niemal wchłonięty przez tą grupę, poza nielicznymi wyjątkami, które po prostu nie darzą sympatią wszelkiej maści gier opierających się na blefie. Sporo osób chwaliło grę za jakość wykonania oraz wyjątkowo wytrzymałe karty, które są do tego sporego formatu. Regrywalność w tej grupie była największa, a wszystko za sprawą dynamizmu rozgrywki oraz jej prostoty. Ostatecznie tytuł wielokrotnie powracał na stół nie tylko jako filer ale również jako gra nad którą można było spędzić nawet dwie godziny.


Grupa 3
Nadal gra cieszyła się sporym powodzeniem i chętnie po nią sięgano, jednak zdecydowanie traktowano ją jako filer pomiędzy większymi tytułami czy też swoisty mechanizm rozstrzygania remisów. Wielką zaletą Block 5 ponownie okazała się wyważona dawka negatywnej interakcji, choć karcianka sama w sobie nie budziła już tyle zachwytów co we wcześniejszych grupach.

Grupa 4
Drugi strzał w sam środek tarczy, znaczniej potężniejszy od tego jaki pojawił się w Grupie 2. Block 5 okazał się wręcz idealny na wypady do pubu czy na plażę, jak i zwyczajną podróż pociągiem. Tytuł również stał się złotym środkiem do zapoznanie nowych znajomości, gdyż przykuwał uwagę swą prostotą i dostarczał sporo emocji podczas samej rozgrywki. Niska cena również zachęciła do kupna sporo nowicjuszy i dalszej eksploracji świata gier planszowych oraz karcianych. Jedynie zbyt duże pudełko przeszkadzało sporej ilości osób.

Gra na każdą okazję

Właśnie tak można najlepiej określić Block 5. Gra sprawdza się idealnie w plenerze, szkole podczas przerwy, na podwórku, w pubie, podczas jazdy pociągiem. W zasadzie wszędzie. Można rozegrać jedną partię trwającą około 10-15 minut, albo kilkanaście i spędzić nad nią w większym gronie nawet dwie godziny. Wyważona ilość negatywnej interakcji, możliwość kombinowania, a nade wszystko blefowania, oraz dynamizm rozgrywki i prostota zasad, sprawiają że Block 5 potrafi trafić zarówno w serca nowicjuszy jak i weteranów. Losowość również jest tutaj odpowiednio dawkowana, gdyż w żadnym wypadku nie decyduje o zwycięstwie czy porażce. Kluczem do sukcesu w tej grze jest umiejętny blef, dlatego osoby nie lubiące tego terminu mogą dość szybko zrazić się do gry.

Jeśli ktoś szuka lekkiej i szybkiej gry imprezowej, którą mógłby przykuć dłuższą uwagę zarówno dzieci jak i dorosłych to Block 5 wydaje się być wręcz idealny. Tani, prosty w tłumaczeniu, zajmujący mało miejsca na stole i błyskawiczny w rozgrywce. Szkoda tylko, że mało się o nim mówi, a na półkach sklepów jakoś często się nie pojawia. Choć przecież wszystko może się zmienić.

Ocena 9,5/10

Plusy:
+ prostota zasad
+ dynamiczna rozgrywka
+ duże, polakierowane i bardzo wytrzymałe karty
+ da się zagrać wszędzie i z każdym
+ wyważona losowość
+ negatywna interakcja połączona z blefem
+ uczy podstaw dodawania (u najmłodszych)
+ niska cena
+ bardzo wytrzymałe pudełko...

Minusy:
- ..., które jednak jest zdecydowanie za duże
- nikła reklama gry, stąd niewiele osób o niej w ogóle słyszało
- młodsze dzieci (5-7 lat) nieraz mają spore problemy z grą (dodawanie liczb)

Wydawca: Piatnik
Liczba graczy: 2-6
Wiek: 6+
Czas gry: od 10 do 30 min
Cena wydawcy: 40 zł
Typ: Familijna/Party game

Możliwość zrecenzowania zawdzięczam wydawnictwu Piatnik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz