Strony

11 lutego 2013

Jurasik

Dla dziecka dinozaur to wielki jaszczur, często drapieżny, żyjący dziesiątki milionów lat temu kiedy to nasza planeta była pokryta gigantycznymi lasami szpilkowymi. Ale jeśli spytamy dziecko "Kim jest paleontolog?" to często nie będzie potrafiło nam odpowiedzieć. Aby pomóc najmłodszym z tym zagadnieniem, powstała gra Jurasik, za której polską edycję odpowiada wydawnictwo Bard. W tej niewielkiej grze karcianej przyjdzie uczestnikom zabawy wcielić się właśnie w paleontologów, czyli badaczy, którzy przemierzając świat poszukując skamieniałości, nie tylko tych należących do dinozaurów. Jak to wypadło w Jurasik? Otóż wyjątkowo sprawnie.

Gra kosztuje 35 zł i mieści się w poręcznym oraz wytrzymałym pudełku, kieszonkowego formatu. W środku mamy krótką instrukcję w trzech językach (polskim, czeskim i słowackim) oraz 32 karty z kawałkami szkieletów/ciał dinozaurów, 22 karty akcji i kartę startową. Instrukcję napisano bardzo solidnie i zwięźle, tak aby każdy mógł poznać zasady dosłownie w minutę. Oprawa graficzna Jurasik jest bardzo miła dla oka, typowo w dziecięcym klimacie. Same karty są bardzo wytrzymałe i szorstkie, dzięki czemu nie zniszczeją za szybko w dłoniach nawet bardzo żywiołowych dzieciaków.

 

Zbierz kość i odbuduj dinozaura

Celem gry jest zdobycie jak największej ilości punktów, a te pozyskujemy zbierając kości dinozaurów i składając ich szkielety w całość. W sumie mamy osiem dinozaurów, a każdy składa się z czterech kart. Karty akcji natomiast wprowadzają sporą dozę negatywnej interakcji, która może graczowi pomóc albo ostro zaszkodzić. Mamy następujące rodzaje kart akcji:
* kamień – blokuje dany element wykopalisk;
* odrzucenie – gracz odkrywający tą kartę musi wyrzucić poza grę jedna swoją kość dinozaura;
* wymiana – gracz wymienia jedną swoją kość dinozaura na inną kość z zasobów dowolnego innego gracza;
* kradzież – gracz zabiera dowolnemu graczowi jedną kość dinozaura;
* podwójne zagranie – gracz bierze z pola wykopalisk dwie karty kości, jedna po drugiej.
 
Przygotowanie do gry jest tak samo banalne jak sama rozgrywka. Na początku oddzielamy karty akcji od kart kości tworząc dwie talie. Karta startu również zostaje odłożona na bok. Każdą talię dokładnie tasujemy, a następnie z talii akcji trzeba usunąć do pudełka losowo siedem kart, których nikomu nie wolno podejrzeć. W ten sposób każda partia jest inna, bo nie wiadomo jakie karty odpadły. Następnie karty kości i pozostałe karty akcji tasujemy ze sobą, wraz z kartą startu wykopalisk. Potem rozkładamy je tworząc prostokąt 8x6 kart, rewersem do góry (symbolem znaku zapytania i kości). Na sam koniec usuwamy jako pierwszą, kartę rozpoczęcia wykopalisk i od niej gracze będą mogli odsłaniać karty w linii prostej, czyli na boki lub góra/dół. Gracz w swej turze może zabrać jedną kartę kości, która graniczy z terenem otwartym, czyli takim, gdzie nie ma już żadnej karty, albo odsłonić i od razu wykonać polecenie na karcie akcji. W przypadku kamienia, karta pozostaje na polu i blokuje dostęp do kart znajdujących się za nim, inne karty akcji po rozegraniu są automatycznie usuwane z pola wykopalisk. Jeśli gracz nie może wykonać polecenia na karcie akcji (bo na przykład nie ma kości) wtedy taka karta po prostu przepada.
Ważną zasadą jest zablokowanie kompletnego dinozaura. Oznacza to, że jeśli w trakcie rozgrywki jakikolwiek z uczestników dobierze czwartą kartę tego samego dinozaura (z wykopalisk lub po przez kartę akcji) od razu łączy ej z sobą i odwraca awersem do góry (ciałem dinozaura). Taki komplet kart jest nierozerwalny i dzięki temu odporny na wszelkie akcje typu odrzuć, wymień czy kradzież. Na koniec zabawy zlicza się punkty, a te są liczone następująco:
* pojedyncza karta daje 1 pkt
* dwie karty tego samego dinozaura to 3 pkt
* trzy karty tego samego gada to 6 pkt
* w pełni skompletowany dinozaur to 10 pkt

 

Młodzi paleontolodzy

Jurasik jest przeznaczony dla osób od piątego roku życia. Z tej też przyczyny zawiera dwa dodatkowe warianty – rodzinny i dla najmłodszych. W pierwszym, każda odkryta karta akcji (poza kamieniem) daje na koniec gry 1 pkt. W wersji dla najmłodszych uczestników, wszystkie karty akcji są traktowane jako zapychacze (poza kamieniem). Ostatecznie grupy testowe prezentowały się następująco:
Grupa 1 – dzieci 5-8 lat + rodzice
Grupa 2 – dzieci 8-12 lat
Grupa 3 – gimnazjum i liceum
Grupa 4 – studenci
Grupa 5 – osoby czynnie pracujące i seniorzy
Grupa 1
Mimo moich początkowych obaw gra odniosła olbrzymi sukces, nie tylko w wariancie uproszczonym, ale również podstawowym. Tytuł przypadł niemal od razu do serca wszystkim maluchom, ale także rodzice bardzo szybko wsiąkli w klimat poszukiwaczy dinozaurów. Gigantyczną zaletą okazał się błyskawiczny czas gry, który przyćmił nawet prostą mechanikę. Dzięki temu, że Jurasik można było ukończyć w raptem 10-15 minut, tytuł zyskał kolosalną wręcz regrywalność w tej grupie. Jedyną wadą na dłuższą metę okazałą się negatywna interakcja, z której dość szybko zrezygnowano dzięki wariantowi rodzinnemu.
Grupa 2
Tutaj również przyjęto tytuł z olbrzymim entuzjazmem, choć kompletnie pominięto warianty dodatkowe gry. Olbrzymim atutem okazała się negatywna interakcja i podczas każdej rozgrywki schodziły niemal wszystkie karty akcji. Szczególnie polowano na te aby móc kraść czy dobrać dwie kości z pola wykopalisk, aby jak najbardziej utrudnić życie konkurentom. Gra zawitała na bardzo długo na stole gry, nie tylko jako przerywnik ale też zwykłe rozgrywki, gdzie uczestnicy zabawy sumowali zdobyte punkty z 4-5 partii i dopiero wyłaniali zwycięzcę.
Grupa 3
Tutaj zdania były mocno podzielone, niezależnie od wieku graczy. Część z nich, lubująca się głównie w grach przygodowych czy familijnych, gdzie losowość to podstawa, przyjęła z wielkim uśmiechem Jurasik. Natomiast zwolennicy strategii i taktyki, potraktowali grę dość brutalnie i szybko odstawili ja na bok. Ostatecznie uznano ją ogólnie za fajny przerywnik, ale nic zobowiązującego i skierowanego zdecydowanie tylko dla dzieci. Jurasik utrzymał się w tej grupie jeszcze dłuższy czas, ale tylko i wyłącznie wśród osób grających czynnie w pozycje czysto familijne.
Grupa 4
Z początku odczucia były takie same jak w grupie poprzedniej, ale szybko odkryto, że Jurasik spokojnie nadaje się na zabicie nudy pomiędzy wykładami na uczelni. Co prawda nie miał on takiego potencjału jak Pędzące żółwie, gdyż zajmował sporo miejsca, ale mimo to czas gry idealnie wpasowywał się okres przerwy. Uznano go też za ciekawy filer, ale nic poza tym.
Grupa 5
Tu Jurasik na nowo odżył. Okazał się rewelacyjnym odpoczynkiem dla zmęczonych po pracy ludzi, szczególnie tych w starszym wieku, którzy woleli pograć w coś lekkiego i krótkiego, gdzie nie trzeba zbyt dużo wysilać się nad każdym ruchem. Dodatkowo gra trafiła od razu do serc seniorów, również preferujących w dużej mierze lekkie gry familijne. Ostatecznie Jurasik często wracał na stół gry i stał się jednym z czynników zachęcających do sięgania po bardziej rozbudowane gry planszowe.

 

Dinozaur na medal

Jurasik to naprawdę świetny filer, który z pewnością trafi do dzieci oraz miłośników lekkich tytułów familijnych. Nie jest to pozycja obowiązkowa i raczej nie spodoba się ona tak mocno starszym wyjadaczom, oblatanym w świecie gier planszowych. Mimo wszystko jest to gra warta uwagi, jeśli planujemy prezent dla dziecka czy osoby dopiero wchodzącej do tego świata rozrywki.
Plusy:
+ cena
+ oprawa graficzna
+ błyskawiczny czas gry
+ regrywalność
+ świetnie nadaje się dla najmłodszych dzieci
+ banalne zasady
+ dwa warianty dla nowicjuszy
+ karty akcji wprowadzające negatywną interakcję...

Minusy:
- ..., która mimo wszystko może zniechęcić początkujących
- duża losowość
- starszym graczom może szybko się znudzić
Ocena 8,5/10
Wydawca: Bard
Liczba graczy: 2-4
Wiek: 5+
Czas gry: ok 15 min
Cena wydawcy: 35 zł
Typ: Familijna
Możliwość zrecenzowania zawdzięczamy wydawnictwu Bard

Recenzja pierwotnie opublikowana na serwisie Board Times. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz