19 kwietnia 2018

Amatorskie talie #32: Old Noob Crusader

Czas odświeżyć staruszka, takiego prawdziwego staruszka, który jakimś cudem ciągle jest spotykany na stołach. Mowa o niemal mono-żółtej talii Krzyżowca, opartej o zmasowany atak tanimi stworami. Nie jest to oczywiście ideał, jest sporo sztuczek pozwalających dokopać takim deckom, ale prawda jest taka, że na niższych poziomach, czy też na średnich, spisuje się rewelacyjnie. Jej zaletą jest szybkość, taniość oraz morderczy atak. Dziś sprawdźmy jak się spisuje w wersji 2.52, jeszcze przed wprowadzeniem dodatku Wyspa Szaleństwa.

Budowa talii

Deck wywodzi się z mocno żartobliwej talii, którą nazwałem "Ród Noobów". Pomysł zrodził się z dwóch tez. Po pierwsze dodatek "Rody Morrowind", wprowadza rzeczone rody, będące taliami minimum 75 kartowymi i zawierającymi do trzech podstawowych kolorów, a nie dwóch jak to było dotąd. Po drugie słowo "noob" obecnie często odnosi się do osób, które prują masowo w tanie do złożenia talie, nie skupiając się na złożonych taktykach. Po prostu mamy klasyczne aggro, czyli wystaw jak najwięcej, w jak najkrótszym czasie i wal przeciwnika w pysk ile wlezie. Brak finezji, czysta rozpierducha. Taka taktyka jest nieraz skuteczna, ale wkurza. Dlatego często ten rodzaj graczy jest mocno nielubiany przez weteranów. Sam preferuję inną kombinację kolorów (zielony z fioletem), ale nie mogłem się powstrzymać, przed zrobieniem talii "Ród Noobów".

"Old Noob Crusader", jest nieco inny, bo to talia oparta na kartach, jeszcze sprzed dodatku "Rody Morrowind" i bazująca na starym Krzyżowcu. Stąd w nazwie talii słowo "Old", a cała reszta odnosi się do jej głównej klasy, słowem krzyżowca, gdzie jest połączenie koloru żółtego i czerwonego. Jednak konstruując tą talię, postawiłem sobie następujące cele:
* ma absolutnie dominować kolor żółty (minimum 95% kart)
* karty dwukolorowe traktuję jako żółte
* kolorem wsparcia jest czerwony, bez żadnych kart neutralnych (szarych)
* absolutnie pomijam wszystkie stwory ze zdolnością Szarży (atak od razu po wystawieniu), które powędrują do innej talli o nazwie "Noob Raider"
* nie korzystam z żadnych kart z dodatku "Rody Morrowind"
* staram się skupić na kartach z głównej serii, z włączeniem do niej kart promocyjnych z nagród za miesięczny poziom gracza w rozgrywkach rankingowych.
* daję bardzo mało kart legendarnych, talia ma być prosta i tania w złożeniu, poniżej 10 000 w kryształach
* nie daję kart o koszcie wystawienia 6 lub więcej.

 Ostatecznie wyszło coś takiego:


Koszt talii w kryształach: 9 700

Jak grać

Zasada jest prosta - naparzaj ile w lezie. Ta talia nie ma w sobie finezji, choć posiada kilka kombinacji. Pierwszą jest skromne leczenie naszej postaci. Mamy do tego zasadniczo dwie karty - Spekulant z Brumy, który daje nam 1 punkt życia (inaczej 1 HP - heal point) za każdym razem gdy wystawiamy stworzenie po naszej stronie, oraz Medyk z Gwiazdy Zarannej. Ten daje nam 3 HP, zawsze gdy zbijemy runę przeciwnika (tych jest tylko 5). Obaj mają oczywiście wady. Pierwsza karta musi być na stole, a ma tylko bazowo 2 punkty życia, zatem byle pocisk może ją zniszczyć. Druga zmusza nas do zbijania run, a to sprawia, że przeciwnik dobiera karty, a jeśli ta ma słowo "Proroctwo" w opisie, to może od razu ją zagrać. Niemniej staramy się grać tak, aby nasz oponent nie rozwinął skrzydeł i ukatrupić go przed 10 rundą. Najlepiej przed 7, bo do tego czasu będzie miał dość punktów magii, aby wystawiać bardzo silne karty.

Tutaj "Old Noob Crusader" ma się czym popisać, bo posiada wiele kart zwiększających atak. Począwszy od Instruktorki V Legionu, dającej +1 ataku każdej wystawionej jednostce, przez Kapitana klanu orków, który zwiększa atak w szeregu gdzie się znajduje, po Boski zapał, dający wszystkim naszym stworzeniom +1/+1. Bardzo przydatny jest Nieugięty sojusznik, dający +1/+1 naszym stworom w szeregu gdzie się go wystawi, o ile wierzchnia karta ma kolor żółty. Efekt nie zadziała, tylko jeśli leży tam Kapitan klanu orków, co dla nas jest tym samym istotną informacją.

Na dobór dodatkowych kart też nie ma co narzekać. Woj ze Wschodnich Marchii da nam kartę jeśli przeciwnikowi zbiliśmy choć jedną runę, Huskarl Urflika generuje nam ją kiedy zbijamy runę (warto go łączyć z zdolnością Medyka z Gwiazdy Zarannej), a na dokładkę mamy Kapłana Ośmiorga i Atak Krzyżowca. Pierwszy da nam kartę gdy na stole mamy minimum dwie żółte karty, o co nie trudno, a druga karta to akcja (forma zaklęcia z innych gier) dająca na jedną turę stworzeniu +2/+0 i zdolność dobrania karty gdy zada cios przeciwnikowi i/lub zabije jednostkę przeciwnika. Co więcej dokłada też zdolność "Przełamanie", co sprawia, że nadmiarowe punkty ataku przechodzą z stwora w przeciwka. Zatem łatwo możemy dobrać dwie karty.

Jest jeszcze kilka pomniejszych asów w rękawie, jak Czarny Smok, odporny na zdolność "Likwidacja" i niszczący karty w talii przeciwnika (o ile spełni się warunek), Naznaczony generujący tanią kartę z "Ochroną", albo Spętanie, niszczące stwora wroga, jeśli mamy na stole 4 żółte jednostki. Niemniej to rodzaj wsparcia, do głównych kombinacji opisanych powyżej.

Zadania codzienne

O ironio ten deck dobrze nadaje się do ich wykonywania. Gra się nim łatwo, jest szybki i mecze nie trwają za długo, a jednocześnie wystawimy w ich trakcie sporo kart. Mamy zatem:
* zagraj X stworzeń o koszcie poniżej 3
* zaatakuj przeciwnika X razy
* zniszcz X stworzeń w walce
* dobierz X kart
* wylecz (nie przez Wysysanie) X punktów życia